Tytuł: "Nawiedzony dom. Opowiadania zebrane"
Autor: Virginia Woolf
Tytuł oryginału: "A Hannted House. The Complete Shorter Fiction"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 464
Moja ocena: 5/6
Virginia Woolf to angielska pisarka, eseistka i feministka. Jest uważana za jedną z czołowych postaci XX wieku. Virginia cierpiała na "załamanie nerwowe", ale współczesne metody diagnostyczne sprawiły, że autorkę postrzega się jako osobę cierpiącą z powodu choroby afektywnej dwubiegunowej, która miała duży wpływ na jej życie i twórczość. 28 marca 1941 w wieku 59 lat, napełniła kieszenie kamieniami i rzuciła się do rzeki nieopodal domu w Rodmell.
Miałam szansę przeczytać "Nawiedzony..." z racji takiej iż wygrałam ją w konkursie na portalu lubimyczytac.pl co przyznam było dużym zaskoczeniem gdyż tekst, który napisałam to były zwykłe bazgroły.
Książkę podzielono na cztery "etapy" twórczości Woolf. Najpierw mamy okazję przeczytać opowiadania, które autorka napisała do roku 1917. Następnie opowiadania z lat 1917-1921, 1922-1925 i 1926-1941. Nie przypadkiem ułożono opowiadania chronologicznie do ich powstania. Dzięki temu manewrowi możemy zobaczyć jak pisarka rozwijała swoje umiejętności. Virginia Woolf w swoich tekstach porusza różne kwestie. Możemy poczytać o polityce, o społeczności, o ludzkiej naturze i naturze samej w sobie. Bardzo często analizowane są uczucia bohaterów i to jak postrzegają świat. W "Nawiedzonym..." znajdziemy również ciekawe opisy przyrody i tego co otacza bohaterów opowiadań. Bywały momenty gdy byłam pod wrażeniem tego jak z małej kropki na ścianie, Virginia jest w stanie napisać opowiadanie, które zawiera ciekawe spostrzeżenia na kilkunastu stronach! Zadziwiające jest to, że wiele z tych historii nie ma puenty. Opowiadania są urywane tak, że czytelnik sam musi dochodzić do tego co autorka konkretnie miała na myśli. Zdarzały się momenty gdzie niektóre z przedstawianych historii były dość łatwe w odbiorze, a nad niektórymi trzeba wysilić swój umysł.
To moja pierwsza styczność z utworami Woolf i na pewno nie ostatnia. Przypadł mi do gustu język autorki i jej niekonwencjonalne postrzeganie świata. "Nawiedzony dom. Opowiadania zebrane" to książka z ciekawymi przesłaniami. Jeżeli lubicie wytężać swoje umysły i miło spędzić czas w XX wieku to zachęcam po wyżej wymienioną pozycję.
Czytaj dalej
Autor: Virginia Woolf
Tytuł oryginału: "A Hannted House. The Complete Shorter Fiction"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 464
Moja ocena: 5/6
Virginia Woolf to angielska pisarka, eseistka i feministka. Jest uważana za jedną z czołowych postaci XX wieku. Virginia cierpiała na "załamanie nerwowe", ale współczesne metody diagnostyczne sprawiły, że autorkę postrzega się jako osobę cierpiącą z powodu choroby afektywnej dwubiegunowej, która miała duży wpływ na jej życie i twórczość. 28 marca 1941 w wieku 59 lat, napełniła kieszenie kamieniami i rzuciła się do rzeki nieopodal domu w Rodmell.
Miałam szansę przeczytać "Nawiedzony..." z racji takiej iż wygrałam ją w konkursie na portalu lubimyczytac.pl co przyznam było dużym zaskoczeniem gdyż tekst, który napisałam to były zwykłe bazgroły.
Książkę podzielono na cztery "etapy" twórczości Woolf. Najpierw mamy okazję przeczytać opowiadania, które autorka napisała do roku 1917. Następnie opowiadania z lat 1917-1921, 1922-1925 i 1926-1941. Nie przypadkiem ułożono opowiadania chronologicznie do ich powstania. Dzięki temu manewrowi możemy zobaczyć jak pisarka rozwijała swoje umiejętności. Virginia Woolf w swoich tekstach porusza różne kwestie. Możemy poczytać o polityce, o społeczności, o ludzkiej naturze i naturze samej w sobie. Bardzo często analizowane są uczucia bohaterów i to jak postrzegają świat. W "Nawiedzonym..." znajdziemy również ciekawe opisy przyrody i tego co otacza bohaterów opowiadań. Bywały momenty gdy byłam pod wrażeniem tego jak z małej kropki na ścianie, Virginia jest w stanie napisać opowiadanie, które zawiera ciekawe spostrzeżenia na kilkunastu stronach! Zadziwiające jest to, że wiele z tych historii nie ma puenty. Opowiadania są urywane tak, że czytelnik sam musi dochodzić do tego co autorka konkretnie miała na myśli. Zdarzały się momenty gdzie niektóre z przedstawianych historii były dość łatwe w odbiorze, a nad niektórymi trzeba wysilić swój umysł.
To moja pierwsza styczność z utworami Woolf i na pewno nie ostatnia. Przypadł mi do gustu język autorki i jej niekonwencjonalne postrzeganie świata. "Nawiedzony dom. Opowiadania zebrane" to książka z ciekawymi przesłaniami. Jeżeli lubicie wytężać swoje umysły i miło spędzić czas w XX wieku to zachęcam po wyżej wymienioną pozycję.