Olle Lönnaeus "Pokuta"

Tytuł: "Pokuta"
Autor: Olle Lönnaeus
Tytuł oryginału: "Det som ska sonas"
Wydawnictwo: Rea
Liczba stron: 380
Moja ocena: 3+/6

Olle Lönnaeus to szwedzki dziennikarz i pisarz. Jest laureatem wielu nagród zarówno za prowadzone śledztwa dziennikarskie jak i dokonania literackie.
"Pokuta" trafiła w moje ręce dzięki wymianie na LC. Miałam wielką ochotę na przeczytanie szwedzkiego kryminału, jednak mój zapał zniknął. Dlaczego? Zaraz wyjaśnię.


Tomelilla, niewielka miejscowość położona na południu Szwecji. W tej spokojnej mieścinie dochodzi nagle do zabójstwa. Ofiarą jest starsze małżeństwo, które ku zaskoczeniu mieszkańców posiada dużą ilość pieniędzy. Śmierć dwójki mieszkańców zmusiła do przyjazdu ich adoptowanego syna Konrada. Mężczyzna niechętnie wraca do Tomelilli gdyż wiąże się z tym wiele bolesnych wydarzeń z dzieciństwa. Wtedy zniknęła Agnieszka Stankiewicz jego biologiczna matka, a on sam został adoptowany przez ubogie małżeństwo. Konrada nie łączyła więź emocjonalna z Signe i Hermanem, którzy nie bronili chłopaka gdy nad "bękartem polskiej dziwki" znęcali się chłopcy ze szkoły i ich własny syn Klas. Policja, która prowadzi śledztwo uważa iż motywem zbrodni jest majątek jaki posiadało małżeństwo. Ponadto podejrzewa Klasa i Konrada o popełnienie zbrodni z naciskiem na tego drugiego. By oczyścić się z zarzutów Konrad rozpoczyna śledztwo na własną rękę. W rozwikłaniu zagadki pomoże mu Palander - miejscowy dziennikarz. Jak się okazuje zabójstwo przybranych rodziców ma związek ze środowiskiem miejscowych nacjonalistów, zniknięciem Agnieszki i Klasem.
Kto zabił Signe i Hermana? Co tak naprawdę spotkało Agnieszkę Stankiewicz? Czy rozgrzebywanie starych spraw przyniesie Konradowi spokój i ukojenie?

"Pokuta" to kryminał szwedzki jednak więcej tu wątków psychologiczno-obyczajowych niż akcji kryminalnej. Prawie całą książkę się nudziłam. Dopiero na samym końcu dzieje się coś wartego uwagi. Sam bohater nie przypadł mi do gustu. Był nudny, nieporadny i strasznie mnie irytował. Jedyną rzeczą jaka mi się spodobała był wątek o Agnieszce.
Na styl autora nawet nie zwróciłam większej uwagi. Wprawdzie nie był on wysokich lotów, ale również mi nie przeszkadzał. Zdarzały się jednak zjedzone literki, ale to raczej nie z winy autora.

Jeżeli liczycie, że "Pokuta" to bardzo dobry skandynawski kryminał to możecie się sparzyć. Wprawdzie nie mam za sobą większych doświadczeń, ale zdecydowanie lepiej czytało mi się "Aż gniew Twój przeminie". Książka strasznie mi się dłużyła. Nie muszę chyba wspominać, że gęsiej skórki nie miałam, prawda? Jeżeli chcecie się przekonać co wyszło spod pióra Olle Lönnaeusa to na własną odpowiedzialność. Ja polecałabym szukać innych skandynawskich kryminałów.
Czytaj dalej

Richard Webster "Geomancja dla początkujących"

Tytuł: "Geomancja dla początkujących"
Autor: Richard Webster
Tytuł oryginału: "Geomancy for beginners: Simple Techniques for Earth Divination"
Wydawnictwo: Illuminatio
Liczba stron: 232
Moja ocena: 5-/6

Od zarania dziejów, ludzie chcą poznać swoją przyszłość. W tym celu wielu z nich wróży z kart, fusów, dłoni i masy innych sposobów. W gruncie rzeczy liczy się efekt. Geomancja to sztuka wróżenia z ziemi. Jest to jeden z najstarszych sposobów odczytywania przyszłości. Polega ona na kreśleniu odpowiednich symboli i figur oraz ich analizie. Dzięki temu wróżący może poznać odpowiedzi na dręczące go pytania lub zrozumieć sytuację w jakiej się znajduje.

Książka ma trzynaście rozdziałów. Na samym początku autor wyjaśnia co to jest geomancja, jak ją praktykować i jak interpretować symbole. Im dalej w książkę tym więcej poznajemy technik i zawiłości wróżenia. Bo mimo pozoru geomancja wcale nie jest taka łatwa. Istotną rzeczą jest odpowiednie zinterpretowanie znaków. Jednak pisarz nie raz podawał przykłady na których mogliśmy zaobserwować jak to wszystko funkcjonuje. W książce jest wyjaśnionych parę sposobów na odczytywanie przyszłości i to od człowieka zależy, który wyda mu się prostszy i przyjemniejszy. Na plus zasługuje język autora, który jest prosty w odbiorze. Richard Webster starał się jak najlepiej przekazać swoją wiedzę i wyszło mu to bardzo dobrze. W dużej mierze w nauce pomagają rysunki zamieszczone w książce. Wszystko zostało sprawnie połączone i tak oto powstał świetny poradnik.

"Geomancję dla początkujących" mogę polecić wszystkim, którzy chcą zapoznać się z tą starą metodą wróżenia jak i również tym, którzy chcą uzupełnić swoją wiedzę lub ją poszerzyć. Dzięki tej pozycji czytelnik dowie się jak kreślić figury, interpretować je i w pełni korzystać z wiedzy jaką przekazuje autor. Polecam wszystkim zainteresowanym.


Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu:

Czytaj dalej

ciepło/zimno happysadu

Dzisiaj nie będzie recenzji książki. Chciałam podzielić się z Wami moimi wrażeniami po odsłuchaniu nowej płyty happysadu. Jest to zespół, którego słucham już jakieś 6 lat i jestem w nim bezgranicznie zakochana. Uwielbiam ich muzykę, teksty i głos Kuby! Uważam iż to jeden z najlepszych polskich zespołów rockowych. Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałam ich piosenkę, a była to "Piękna". Myślałam, że uduszę koleżankę za to, że ją puszcza. W końcu po milionowym odsłuchaniu, spodobała mi się. Później zaczęłam sama szukać, słuchać i tak chłopcy towarzyszą mi do dzisiaj. 

Happysad to polski zespół wykonujący muzykę rockową. Został założony w 2001r. w Skarżysku-Kamiennej. Na początku nazywali się HCKF czyli Hard Core'owe Kółko Filozoficzne. Potem zmienili nazwę na Happy Sad Generation. Nazwa happysad (pisze się małą literą) uformowała się w 2002r. 
Po więcej informacji zapraszam na wikipedie, gdyż nie widzę sensu rozpisywania się. 

Logo zespołu 

ciepło/zimno to piąta płyta zespołu, która muszę przyznać różni się trochę od poprzednich. Została nagrana na Warmii w najmroźniejsze dni i noce zimy. Utwory na płycie są wesołe, smutne, energetyczne i nastrojowe. O ile poprzednie płyty były dosyć radosne, to ta jest ciepło/zimna. Cóż, na pewno jest melancholijnie, chłodno, ale nastrojowo. Oczywiście znajdziemy tu parę skocznych piosenek, ale reszta jest bardziej spokojna. 
Na płycie znajdziemy 12 piosenek. Pierwsza, która jest również singlem to "Wpuść mnie". Zaczynamy więc od przyjemnych dźwięków gitar i dużej dawki energii. Następna w kolejce jest "ciepło/zimno" w której do nerwowej i chłodnej perkusji dochodzą ciepłe brzmienia gitar. "Bez znieczulenia" to zarazem stary, ale i nowy kawałek happysadu. Słyszę w nich znane brzmienia, które towarzyszyły na innych płytach, ale i nowe, które przyprawiają mnie o ciarki. "Nie będziem płakać" to utwór na którym gościnnie śpiewa Marcelina. Muszę przyznać, że na początku byłam zdziwiona tym zabiegiem, ale gdy przesłuchałam całą piosenkę doszłam do wniosku, że głos dziewczyny idealnie komponuje się z głosem Kuby. "Biegnę prosto w ogień" i "Do krwi" to dołujące, ale przepiękne utwory. Zaś "Most na Krzywej" to szybka piosenka pełna gęstych dźwięków gitar. "Niezapowiedziana" i "Bez znieczulenia" to piosenki z części happy. Według mnie jednak piosenki sad są na tej płycie istotniejsze i to właśnie one sprawiają, że płyta jest bardzo dobra. "Na ślinę" kojarzy mi się z chłopcem, który podziwia popularną i piękną dziewczynę. Typowa historia, którą można spotkać w książkach czy właśnie piosenkach. "Wszystko co złe" ma za zadanie podnieść na duchu mimo przeciwności losu i mimo cięższych dźwięków i klawiszy podnosi. "Poznański" to ostre brzmienia gitar i perkusji. Piosenka, która kończy płytę to "Nic nie zmieniać", która jest spokojna i w piękny sposób zamyka płytę. Lecz, jest bonusik! Parę sekund po skończeniu dwunastej piosenki, możemy odsłuchać "prezentu" jaki zostawili po sobie chłopcy z zespołu. 



Według mnie płyta jest świetna. Muzyka i teksty, które są piękne, wpadają w ucho. W ciepło/zimno poznałam nową stronę happysadu. Widać, że chłopcy eksperymentują z dźwiękiem co wyszło im genialnie. Sama okładka płyty jest typowo sad i cóż jest magiczna. 
Nie żałuję zakupu na którym znajdują się autografy (:)!). Jestem zadowolona. W każdej wolnej chwili wrzucam płytę do odtwarzacza i roztapiam się. Wielkie pokłony chłopcy!

Tutaj wrzucam wam singiel "Wpuść mnie" (którego tekst jest dwuznaczny, ale cudowny!) wraz z teledyskiem:


Polecam Wam gorąco zaznajomienie się z piosenkami zespołu. Być może i Wam przypadnie do gustu muzyka jaką tworzą chłopcy? Ja jestem oczarowana już wiele lat. Miłego słuchania!
Czytaj dalej

Åsa Larsson "Aż gniew twój przeminie"

Tytuł: "Aż gniew twój przeminie"
Autor: Åsa Larsson
Tytuł oryginału: "Till dess din vrede upphör"
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 350
Moja ocena: 5+/6


Åsa Larsson to szwedzka autorka powieści kryminalnych. Urodziła się w Uppsali, ale wychowała w Kirunie. Zanim została pisarką była prawniczką zajmującą się podatkami.
"Aż gniew twój przeminie" to moje pierwsze spotkanie ze skandynawskim kryminałem. Czy było udane?


Późną jesienią dwójka zakochanych w sobie nastolatków postanawia zanurkować w pobliskim jeziorze gdzie znajduje się wrak samolotu. Niestety ktoś uniemożliwia im wyjście na powierzchnię blokując przeręblę drzwiami i młodzi umierają. Gdy ciało zostaje znalezione, wszystko zostaje uznane za nieszczęśliwy wypadek. Jednak prokuratorce w Kirunie Rebece Martinsson śni się znaleziona dziewczyna - Wilma, która oznajmia jej, że została zamordowana. Zostaje wszczęte dochodzenie, które prowadzi komisarz Anna Maria Mella, Sven Erik Stalnacke oraz Rebeka. Gdy ginie jeden ze świadków, mieszkańcy nabierają wody w usta. Kogo się boją? Kto zabił Wilmę i Simona?

"Aż gniew twój przeminie" to czwarta część serii autorstwa Asy Larsson. Wprawdzie nie czytałam poprzednich, ale to nie przeszkodziło w tym aby książka mnie zauroczyła. Autorka potrafi wciągnąć czytelnika od pierwszych stron książki. Język, którym się posługuje jest ciekawy i prosty w odbiorze. Oddaje klimat powieści i Szwecji w której rozgrywa się akcja książki. Bardzo ciągnie mnie do krajów skandynawskich więc z jeszcze większą ochotą czytałam powieść. Na duży plus zasługują postacie, które wykreowała autorka. Są one barwne, ciekawe i niebanalne. Byłam i nadal jestem zainteresowana Hjalmarem i jego osobowością. Duży wpływ na jego zachowanie ma rodzina, w której trzeba przyznać był traktowany jak wyrzutek. Polubiłam Rebekę, Annę i Kristera. W końcu jacyś intrygujący bohaterowie.
W książce nie brakuje napięcia, dynamicznej akcji i gęsiej skórki, która nie raz pojawiała się na mojej skórze. Byłam również ciekawa tajemnic jakie kryją mieszkańcy miasta. Do tego Szwecja dzięki, której klimat był niesamowity.

"Aż gniew twój przeminie" to bardzo dobry psychologiczny kryminał. Jeżeli lubicie książki osnute mgiełką tajemnicy to jest to powieść dla Was. Ja jestem zadowolona z pierwszego spotkania ze skandynawskim kryminałem. Polecam gorąco!
Czytaj dalej

Richard Webster "Magia koloru dla początkujących"

Tytuł: "Magia koloru dla początkujących"
Autor: Richard Webster
Tytuł oryginału: "Color Magic for Beginners"
Wydawnictwo: Illuminatio
Liczba stron: 232
Moja ocena: 5/6

Zastanawialiście się kiedyś skąd wzięło się powiedzenie "zielony z zazdrości", "niebieskie migdały" lub określenia typu "żółtodziób", "sinobrody"? Dlaczego waszym ulubionym kolorem jest np. zielony, a nie czerwony? Jak się ubrać by poczuć się pewniejszym siebie lub wzbudzić zaufanie? Co oznacza wasz ulubiony kolor i ten znienawidzony? Na te i wiele innych pytań odpowiada książka Richarda Webstera.

"Magia koloru dla początkujących" to bardzo dobra pozycja dla osób, które nie tylko są zainteresowane znaczeniem kolorów, ale również sposobami, które pomogą nam w ulepszeniu swojego dotychczasowego życia. Gdy jesteś zestresowany, może warto otoczyć się zielenią? Jeżeli brak Ci pewności siebie załóż coś czerwonego. Może warto pomalować sypialnię na niebieski kolor, który przynosi "dobry sen"? Zastanawiałeś/łaś się kiedyś nad wpływem koloru na Twoje życie?

Książka podzielona jest na czternaście rozdziałów, które powoli wprowadzają nas w tematykę kolorów. Na samym początku dowiadujemy się wiele o kolorach i ich potędze. Następne rozdziały uczą nas jak uzdrawiać kolorem, wspierać się nim i medytować. Dopóki nie przeczytałam tej książki nie zwracałam uwagi na kolory w moim życiu. Nie zastanawiałam się czemu wolę czarny od różowego i jaki to może mieć wpływ na moje życie. Dlaczego myśląc o lecie widzę same ciepłe kolory typu żółć, czerwień, pomarańcz, a nie fiolet, czerń i biel? Richard Webster wyjaśnia nam wiele ciekawych rzeczy związanych z kolorami, językiem, który jest prosty w zrozumieniu i przyswojeniu wiedzy. Książka odpowiedziała na wiele moich pytań i wyjaśniła kwestie, które były mi dotąd nieznane. Dodatkowo okładka była ucztą dla moich oczu. Piękne i żywe kolory połączone z kroplami wody.

"Magię koloru dla początkujących" polecam wszystkim bez względu na wiek, płeć czy zainteresowania. Ta książka pokazuje jak na wiele sposobów można poprawić i wzbogacić swoje życie kolorami. Jestem w pełni usatysfakcjonowana i zapewne nie raz sięgnę do pióra pana Webstera.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu:

Czytaj dalej

Alexandra Adornetto "Hades"

Tytuł: "Hades"
Autor: Alexandra Adornetto
Tytuł oryginału: "Hades"
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 385
Moja ocena: 5-/6

Alexandra Adornetto to dwudziestoletnia, australijska autorka książek przeznaczonych dla młodzieży. Już od najmłodszych lat miała smykałkę do pisania. Jej powieść "Blask" to bestseller cieszący się popularnością wśród czytelników. "Hades" to druga część na którą czekałam  z niecierpliwością, czy słusznie?

Szczęście Bethany i Xaviera nie trwa długo. Jack Thorn został strącony do piekieł, ale na tym jego historia się nie kończy. Wrócił i podstępem porwał Bethany do Hadesu. Jakby tego było mało chce zrobić z niej swoją oblubienicę. W piekle dziewczyna zobaczy wiele zła i okrucieństwa, które spotyka dusze ludzi. Jednak i tam znajdzie iskierkę nadziei. Są nią jej pokojówka Hanna i ochroniarz Tuck, którzy trafili do piekła przez zawarcie paktu z diabłem. Ta dwójka ludzi nie raz wesprze Beth na duchu i będzie jej promykiem nadziei. W tym samym czasie Gabriel, Ivy i Xavier planują jak odzyskać dziewczynę. Na szczęście mają wsparcie w Bogu i jego posłanniku Michale. Czy najbliższym Beth uda się ją uratować? Jak dziewczyna poradzi sobie w Hadesie? Czy wiara i miłość pomogą jej wydostać się z piekła?

Alexandra Adornetto wprowadziła nas w ciekawy świat aniołów i demonów. Fabuła drugiej części jest ciekawa i pełna tajemnic, które odkrywamy wraz z następnymi stronami. Tym razem zmienia się miejsce akcji. Poznajemy Hades, miejsce w które chyba nikt nie chce trafić. Jest ono pełne zła i okrucieństwa. Autorka przedstawia je jako miejsce pełne cierpień ludzkich, ale również zabawy i satysfakcji jaką mają zamieszkujące tam istoty ze znęcania się nad duszami czy imprezami w klubach. Mamy okazję lepiej poznać Jacka i pobudki, które nim kierują. Muszę przyznać iż autorka potrafi pobudzić wyobraźnię. Jej opisy nie są nudne, ale wręcz interesujące. Wprawdzie czasami zdarzały się nudne sytuacje, ale pisarka wynagrodziła to zakończeniem, które wręcz sprawia, że miałam ochotę krzyczeć "dlaczego?!". Oczywiście książka kończy się tak iż mam ochotę od razu zabrać się za trzecią część, która jeszcze nie wyszła. Na duży plus zasługuje język Adornetto, który jest prosty i lekki w odbiorze.

"Hades" to ciekawa i warta uwagi książka. Zdarzały się momenty gdy wręcz pochłaniało się książkę, ale były również takie przy których lekko wiało nudą. Jednak jestem usatysfakcjonowana treścią jak i okładką, która jest cudowna. Połączenie czerwieni, fioletu, czerni i odcieni szarości idealnie pasuje do tytułu książki. Ponownie ze niecierpliwością czekam na kolejną część, gdyż druga zostawiła lekki niedosyt i skutecznie zachęciła do przeczytania kolejnego tomu.
Czytaj dalej

Thea Sabin "Wicca. Religia czarownic"

Tytuł: "Wicca. Religia czarownic"
Autor: Thea Sabin
Tytuł oryginału: "Wicca for Beginners: Fundamentals of Philosophy & Practice"
Wydawnictwo: Illuminatio
Liczba stron: 247
Moja ocena: 5-/6

Ludzie wierzą w różne rzeczy i obierają różne ścieżki wiary. Prawie każdy z nas potrzebuje wierzyć w coś lub kogoś. W tym celu eksperymentujemy by odnaleźć wiarę, która będzie dla nas odpowiednia i w którą będziemy wierzyć. Niech tytuł książki Was nie zwiedzie. Jeżeli poprzez słowo "czarownica" od razu pomyśleliście, że jest to książka o rzucaniu zaklęć i magii to jesteście w błędzie. Więc jeżeli macie zamiar sięgnąć po książkę tylko po to by się dowiedzieć jak kogoś zauroczyć to od razu odradzam.

Wicca to religia, która w dużej mierze oparta jest na związku z Ziemią. W pierwszych rozdziałach książki dowiadujemy się czym jest Wicca, a i nawet więcej, czym nie jest. W internecie i pośród ludzi krążą różne plotki i brednie więc autorka postanowiła w jak najprostszy i najprawdziwszy sposób wyjaśnić na czym opiera się ta religia. Gdy już dowiemy się czym nie jest Wicca, autorka zapoznaje nas z podstawowymi zasadami i etyką. Jednak muszę wspomnieć iż ta religia nie jest oparta na specjalnej księdze typu Biblia czy Koran. Nie ma tu jakiś specjalnych zasad, które trzeba przestrzegać jak dekalogu. Wiccanie obchodzą różne święta nazywane sabatami i pełnie Księżyca. Jako, że Wicca w dużej mierze oparta jest na związku z Ziemią, Wiccanie kładą nacisk na cykl zmieniających się pór roku. Związane są z tym różne ciekawe rytuały przy których używa się narzędzi, energii, wizualizacji, uziemiania czy wznoszenia osłony. Jednak by tego dokonać trzeba trenować i udoskonalać swe umiejętności. Oczywiście Wiccanie mają swoje bóstwa w które wierzą. Szczerze mówiąc jest ich wiele i to od człowieka zależy z którym z nich będzie się utożsamiał. Jednak jest dwójka tych najważniejszych. To Bogini i Bóg. By dowiedzieć się więcej wielu ciekawych rzeczy, zapraszam do zapoznania się z książką.

"Wicca. Religia czarownic" to w prosty i jasny sposób przedstawienie religii. Autorka stara się jak najlepiej objaśnić podstawowe pojęcia początkującemu czytelnikowi. Jest to bardzo dobry poradnik zawierający same prawdy o Wicce. Jeżeli jesteście zainteresowani samym poznaniem religii to gorąco polecam tą książkę. Kto wie, może spodoba Wam się Wicca? Zachęcam do zapoznania się z pozycją.

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu:


Książkę można nabyć:

Czytaj dalej

Maggie Stiefvater "Ukojenie"

Tytuł: "Ukojenie"
Autor: Maggie Stiefvater
Tytuł oryginału: "Forever"
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 512
Moja ocena: 6-/6

"Ukojenie" to trzeci tom trylogii o wilkołakach z Marcy Falls autorstwa Maggie Stiefvater. Dwie pierwsze części podbiły moje serce, jak było z tą?

Akcja powieści toczy się w Marcy Falls i okolicznych lasach, w których żyją wilki. To właśnie tam znajduje się Grace gdy zaczynamy czytać książkę. Sam każdego dnia czeka, aż jego ukochana stanie w progu i przywita go w postaci człowieka. Cole, którego poznaliśmy w "Niepokoju" stara się zrozumieć co wywołuje przemianę u wilków. W tym celu testuje na sobie różne substancje, które czasami mają skutek uboczny. Niby wszystko jest w porządku, ale policja podejrzewa, że Sam ma związek z zaginięciem Grace i Olivii. Gdyby tego było mało, ojcu Isabel, który bez skrupułów strzela do wilków udało się zrealizować plan. Plan dotyczy zabicia wszystkich wilków z lasu. Sam musi znaleźć sposób na to by uratować swoich przyjaciół. O dziwo bardzo pomocny będzie w tym pewien policjant. Dni mijają coraz szybciej, a sposób na to jak złapać wilki nadal stoi pod znakiem zapytania. Czy Samowi uda się wygrać z czasem i uratować wilki?

Maggie Stiefvater potrafi zaskoczyć czytelnika. W "Ukojeniu" wyjaśnia parę rzeczy i rozwija niektóre wątki. Miłość Sama i Grace jest niesamowita. To jedna z takich, w których bez słów jesteś porozumieć się z partnerem. Wystarczy spojrzenie, gest i już wiesz co jest grane. Bardzo spodobała mi się relacja między Colem a Isabel. Widać, że bohaterowie pragną siebie lecz ich uczucie nie jest proste. Muszę przyznać, że Cole to jeden z moich ulubionych postaci męskich występujących w książkach. Autorka stworzyła barwne i ciekawe postacie, które nie raz zaskakują. Akcja książki jest płynna i wciągająca. Szybki i łatwy w odbiorze tekst umożliwił język pisarki. "Ukojenie" jest pełne niespodzianek, które nagle wyskakują zza kartek. Nie raz byłam zdziwiona zwrotem akcji. Doszłam do wniosku, że wątek o wilkach jest tak naprawdę mało istotny. Maggie Stiefvater co prawda wprowadziła je jako wątek paranormalny aczkolwiek nie razi to. Moim zdaniem książka w większej mierze opiera się na miłości, przyjaźni i poświęceniu. To na tych uczuciach bazowała autorka pisząc serię. To właśnie one są w tej książce ważne, a nie przemiany w wilka.
"Ukojenie" to książka pełna miłości i niebezpieczeństw. Pokazuje iż człowiek mimo wszystko musi zderzyć się z teraźniejszością i jakoś ją przełknąć. Jestem zauroczona całą trylogią jak i twórczością Stiefvater. Z czystym sumieniem polecam!

Książkę można nabyć:



PS. Mam coraz mniej czasu na czytanie. Klasa maturalna to jednak multum obowiązków i dochodzących godzin lekcyjnych. Jednak wieczorem zawsze znajduje czas żeby poczytać. Weekendami też będę nadrabiać więc może jakoś się wyrobię. Ciężko lekko żyć ;)
Czytaj dalej

Maggie Stiefvater "Niepokój"

Tytuł: "Niepokój"
Autor: Maggie Stiefvater
Tytuł oryginału: "Linger"
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 432
Moja ocena: 6-/6


O Maggie Stiefvater słyszał chyba każdy. Jej książki o wilkołakach stały się popularne i cenione wśród czytelników. "Drżenie" miałam okazję przeczytać rok temu i muszę przyznać, że zakochałam się w historii przedstawionej przez autorkę. "Niepokój" to druga część opowiadająca o losach ludzi i wilkołaków.


Nadchodzi wiosna. Grace nie musi się już martwić, że jej chłopak Sam przemieni się w wilka. W końcu mogą prowadzić normalne życie i zastanawiać się nad przyszłością, ale czy aby na pewno? Z dziewczyną dzieje się coś niedobrego. Ma wysokie gorączki, bóle brzucha i głowy przez co zawsze nieobecni rodzice zaczynają poświęcać jej więcej czasu. I może cała ta uwaga nie byłaby najgorsza gdyby nie fakt, że rodzice nie rozumieją jej miłości do Sama i zabraniają im się widywać. Jednak ułożona i spokojna Grace ma dość takiego traktowania i sprzeciwia się rodzicom. W tym samym czasie jeden z wilków Cole, przeistoczył się w człowieka i pomieszkuje wraz z Samem w domu w lesie. Chłopak nieźle namiesza w życiu bohaterów. Co dzieje się z Grace? Czy jej rodzice przekonają się do Sama? Dlaczego Cole tak bardzo chce być wilkiem? Czy miłość wygra?

Maggie Stiefvater zaliczam do jednej z moich ulubionych autorek. "Niepokój" utrzymuje poziom "Drżenia" co jest wielkim plusem gdyż często zdarza się, że kolejne części słabo wychodzą na tle pierwszej. Język autorki pozostał ten sam. Lekki, jasny i klarowny dzięki czemu książkę kartkujemy z zawrotną prędkością. Widać, że Stiefvater ma ciekawe pomysły na książkę i realizuje je w bardzo dobry sposób. Spodobało mi się dodanie nowego wątku miłosnego, którego jestem bardzo ciekawa. Kolejną rzeczą jaka przypadła mi do gustu był Cole. Lubię skomplikowane postacie, które nie zawsze chodzą z uśmiechem na twarzy. W tej części zachowanie Sama zmienia się. Jest on prawie cały czas smutny i dużo czasu poświęca na rozmyślanie o tym iż chciałby być blisko Grace. Dziewczyna zaś stawia się rodzicom czego nie spodziewałam się po tej dobrej i grzecznej Grace z pierwszej części. Muszę przyznać, że wcześniej wzdychałam do Sama bo jest taki opiekuńczy i kochany. Teraz moim obiektem westchnień jest Cole, który mimo pewności siebie i ironicznego uśmieszku w środku jest małym i trochę zagubionym chłopcem. Jakby tego było mało, jest on nieziemsko przystojny. Autorka wiedziała jak sprawić mi radość.
"Niepokój" to bardzo dobra kontynuacja, którą zaserwowała nam Maggie Stiefvater. Autorka w piękny sposób pokazuje nam miłość dwojga kochających się osób jak i tą dopiero rodzącą się oraz przyjaźń i zaufanie. Gorąco polecam!

Książkę można nabyć:


P.S. Przepraszam za kłopot, ale odwołuję konkurs. 
Czytaj dalej