Blue Jeans "Piosenki dla Pauli"

Tytuł: "Piosenki dla Pauli"
Autor: Blue Jeans
Tytuł oryginału: "Canciones para Paula"
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 640
Moja ocena: 2+/6

Blue Jeans to pseudonim pochodzącego z Sewilli Francisco de Pauli Fernandeza. "Piosenki dla Pauli" to jego debiutancka powieść, która miała swoje początki w Internecie. Dopiero za namową fanek, Fernandez zdecydował się na opublikowanie jej w wydawnictwie Everest. W Hiszpanii książka odniosła spektakularny sukces, bijąc w rankingach popularności największe przeboje z uwielbianego gatunku paranormal romance.

Paula to siedemnastolatka, która pragnie tego co każda nastolatka - wielkiej miłości. Dziewczyna od dwóch miesięcy flirtuje na czacie ze starszym o pięć lat muzycznym dziennikarzem Angelem. Gdy w końcu nadchodzi długo wyczekiwany dzień spotkania, Angel spóźnia się. W tym czasie Paula poznaje Alexa, który czyta tą samą książkę co ona. Jakby tego było mało, uczuciem darzy ją, brat jednej z najlepszych przyjaciółek. W życiu Pauli pojawiają się mężczyźni. Dziewczyna będzie musiała zdecydować, którego z nich darzy uczuciem. Kogo wybierze Paula? Jak potoczą się jej losy? Jaką rolę odgrywa tu muzyka?

"Piosenki dla Pauli" to ponad sześćset stron wypełnionych wszystkimi możliwymi słodkościami, które mnie zemdliły. Cóż mogę napisać o tej książce? Według autora dwumiesięczna znajomość na czacie to już wielka miłość, całowanie i pieszczenie się na pierwszym spotkaniu jest jak najbardziej w porządku, a pójście do łóżka po tygodniu to obowiązek każdej dziewczyny. Nie wspominając o tym iż stracenie dziewictwa przed siedemnastym rokiem życia (a nawet i szesnastym) to rzecz najważniejsza i najbardziej pożądana. Na samo wspomnienie tej książki, czuję nieprzyjemne dreszcze. Jakby tego było mało, bohaterowie są wyidealizowani i nie mają żadnej ryski w swoim życiorysie. Dla szesnastolatków nauka nie jest "modna". Więc w zamian Paula wraz ze swoimi przyjaciółkami Miriam, Dianą i Cris, zapamiętują zestawy w których przychodzą do szkoły by nie pokazać się w nich dwa razy w tygodniu. Oprócz tego oceniają wszystkich po wyglądzie i po tym z kim się kto zadaje. Są to infantylne, sztuczne i puste dziewczyny, które nie mają nic mądrego do powiedzenia. Wszyscy bohaterowie są oczywiście nieziemsko przystojni. Jednym słowem: rzygam.
Język, którym posługuje się autor pozostawia wiele do życzenia. Ciężko czytało mi się wypociny tego pisarza. Każde zdanie było dla mnie strasznym ciężarem. Sama sobie się dziwię, że wytrwałam do końca tej powieści, która odniosła "spektakularny sukces".

Podsumowując nie polecam tej książki nikomu. W tej powieści znajduje się więcej słodkości niż jest w stanie przewieźć tir. Szkoda spędzonego czasu, papieru i przygotowań nad wydaniem tego "dzieła". Jeszcze bardziej dobija mnie fakt iż w przygotowaniu są kolejne części. Nie mam zielonego pojęcia, komu ta książka przypadła do gustu i chyba wolę nie wiedzieć. Oczywiście nie potępiam nikogo, kto jest zachwycony piórem Jeansa. Po przeczytaniu tej książki, będziecie rzygać tęczą na kilometr. Stanowczo odradzam.
Czytaj dalej

Raymond Buckland "Wielka księga komunikacji z duchami. Jak nawiązać kontakt z drugą stroną"

Tytuł: "Wielka księga komunikacji z duchami. Jak nawiązać kontakt z drugą stroną"
Autor: Raymond Buckland
Tytuł oryginału: "Buckland's book of spirit communication"
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 392
Do kupienia: talizman
Moja ocena: 5/6

Raymond Buckland przybył do USA w roku 1962 z Anglii. Uważany jest za autorytet w sprawach okultystycznych i nadnaturalnych. Służył jako doradca przy produkcji filmu Necromancy Orsona Wellesa, a także doradzał przy teatralnej produkcji Makbeta z Williamem Friedkinem, reżyserem Egzorcysty. Wykładał na uczelniach w całym kraju. Obecnie mieszka na małej farmie w północno-centralnym Ohio.

Opowieści o duchach i próby kontaktu z nimi, znane są już od dawna. Każdy z nas zastanawia się co jest "po drugiej stronie" i czy ona w ogóle istnieje. Telewizja wykorzystuje zainteresowanie ludzi duchami i nadprzyrodzonymi zjawiskami, produkując seriale czy filmy. Głośno słychać o mediach, którzy kontaktują się ze zmarłymi. Jednak często powątpiewamy w ich zdolności. Czy słusznie? Na te i wiele innych pytań odpowiada książka Raymonda Bucklanda.

"Wielka księga komunikacji z duchami. Jak nawiązać kontakt z drugą stroną" to książka dzięki której dowiemy się w jaki sposób możemy komunikować się z duchami. Podzielona jest na siedemnaście lekcji, które zapoznają nas ze spirytualizmem, technikami komunikacji z drugą stroną czy automatycznym pisaniem. To tylko wierzchołek tego, co oferuje nam ta księga. Każdy rozdział zawiera pytania sprawdzające naszą wiedzę i to co zapamiętaliśmy z danego rozdziału. Oprócz tego autor przybliża nam sylwetki znanych osób zajmujących się okultyzmem, np. John Edward, Jeane Dixon, Leonora E. Piper czy Edgar Cayce.

Książka napisana jest prostym i lekkim językiem. Widać, że autor wie o czym pisze, co powoduje iż z jeszcze większą przyjemnością czytamy tę książkę. Oprócz faktów i informacji, Buckland oferuje nam ćwiczenia, które pomogą rozwinąć nasze zdolności. Sam wygląd książki przyciąga czytelnika. Okładka jest pięknie przyozdobiona, podobnie jak strony książki, które są przyciemnione na brzegach. Wszystko to jeszcze bardziej syci wzrok czytelnika.

"Wielką księgę komunikacji z duchami. Jak nawiązać kontakt z drugą stroną" polecam wszystkim zainteresowanym tematem okultyzmu oraz tym, którzy chcą poszerzyć swoją wiedzę. Jest to bardzo dobry poradnik z którego można wynieść wiele ciekawych informacji i poznać odpowiedzi na dręczące nas pytania. Gorąco polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję: 

Czytaj dalej

Dr Mirsakarim Norbekov "Osioł w okularach"

Tytuł: "Osioł w okularach"
Autor: Mirsakarim Norbekov
Tytuł oryginału: "Opyt duraka"
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 336
Do kupienia: talizman
Moja ocena: 3+/6

Mirsakarim Norbekov to doktor psychologii, pedagogiki, filozofii medycyny, członek większości akademii naukowych i nauczyciel alternatywnych metod leczenia. Jego Instytut Uzdrawiania obejmuje 200 placówek w samej Rosji i kilkadziesiąt w innych krajach.

"Osioł w okularach" to książka dla osób, które mają problem ze wzrokiem. Ja sama walczę z astygmatyzmem z niezłym skutkiem, aczkolwiek bez operacji laserowej nie pozbędę się tej wady do końca. Pomyślałam, że książka Norbekova jest w sam raz dla mnie, jednak troszkę się na niej zawiodłam.

Mirsakarim Norbekov w swojej książce nie raz obraża czytelnika. Jednak ma to swój konkretny cel. Autor wyznaje zasadę, że lepiej zmusić człowieka do pracy obrażając go. Chwalenie odbiorcy nie daje mu "kopa" do działania tylko czule głaszcze jego ego. Zawsze gdy ktoś nas obraża to nasza reakcja jest natychmiastowa. Nie zastanawiamy się nad swoimi wypowiedziami, tylko mówimy to co nam ślina na język przyniesie. Pod tym względem autor trafił w dziesiątkę. Po takim intrygującym wstępie, byłam bardzo ciekawa co mnie dalej czeka.
Jak się okazuje by wyleczyć swój wzrok nie są potrzebne tylko ćwiczenia, ale również wiara i nastawienie. Praktycznie cała książka uczy nas jak przyjąć "gorset mięśniowy". Uświadamia nam, że nasze choroby często rodzą się w głowie, ba! życie wielu ludzi kręci się wokół wyimaginowanej choroby. Dr Norbekov daje nam rady jak walczyć z chorobą, jak zmienić swój sposób myślenia, jak skupić się na poszczególnych częściach ciała by pozbyć się choroby. W medycynie nie raz zdarzały się przypadki "cudownego ozdrowienia".  Jednak nie wierzę, by pozbycie się lęku przed pająkami pomogło mi odzyskać dobry wzrok. Niektóre rady autora wydawały mi się absurdalne. Oprócz tego wiele ćwiczeń znajdujących się na końcowych stronach książki, przypomina mi ćwiczenia pomagające schudnąć. Co jakiś czas zadawałam sobie pytanie: "jak ma mi to pomóc?!".

Książka napisana jest płynnym i zrozumiałym językiem. Jednak nie jestem do końca przekonana co do metod uzdrawiania dr Mirsakarim Norbekova. Autor nie raz chciał pokazać, jaki to on nie jest mądry co sprawiało, że czytałam książkę bez większego przekonania. Mimo ciekawej okładki i zabawnych rysunków w środku nie wierzę w metody uzdrawiania pisarza. Jeżeli zaś Wy, chcecie się sami przekonać co takiego ma w sobie ta książka i czy naprawdę metody w niej opisane są przydatne, to zachęcam do sięgnięcia po egzemplarz.

Za możliwość przeczytania dziękuję:

Czytaj dalej