Tytuł: "Lokatorka Wildfell Hall"
Autor: Anne Brontё
Tytuł oryginału: "The Tenant of Wildfell Hall"
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 528
Moja ocena: 5+/6
Bardzo sobie cenię powieści sióstr Brontё. Każda z nich wzbogaca moje życie literackie i jest ucztą dla moich oczu i umysłu. "Agnes Grey" autorstwa Anne Brontё bardzo mi się podobała, więc postanowiłam sięgnąć po jej drugą książkę "Lokatorka Wildfell Hall". Po raz kolejny rozpływałam się nad stylem i językiem jednej z sióstr. I chociaż planowałam dawkować sobie tę książkę to niestety były to tylko plany. Bo z każdą stroną wsiąkałam coraz bardziej by ze zdziwieniem zauważyć, że to już koniec.
Do opuszczonego dworu Wildfell Hall wprowadza się wdowa Helen Graham wraz ze swoim synem Arthurem. Krążą plotki, że pani Graham musi skrywać jakąś tajemnicę gdyż izoluje się od społeczeństwa i sprawia wrażenie obojętnej. Zafascynowany nową sąsiadką, ziemianin Gilbert Markham postanawia się z nią zaprzyjaźnić. Niestety jego próby palą się na panewce, ponieważ wdowa skrzętnie ukrywa swoje uczucia i nie pozwala im ujrzeć światła dziennego. W wyniku pewnych niefortunnych zdarzeń Helen Graham pozwala Gilbertowi na przeczytanie swojego dziennika, który odkryje przed mężczyzną dramatyczne losy z jej przeszłości.
Jak już pisałam "Agnes Grey" bardzo mi się podobała. Jednak "Lokatorka Wildfell Hall" jest o niebo lepsza! Przede wszystkim bohaterowie nie skrywają swoich emocji (jak to było w przypadku "Agnes Grey"), a akcja i wątki są barwne i ciekawe. Wprawdzie w takiej książce nie ma mowy o szybkim tempie akcji gdyż jest to kompletnie nie na miejscu. Wszystko dzieje się stopniowo dzięki czemu rośnie ciekawość czytelnika. Jednak tym co mnie najbardziej zaskoczyło była emocjonalność. Siostry Brontё przyzwyczaiły nas do tego, że ich powieści są dość powściągliwe, dlatego "Lokatorka Wildfell Hall" była dla mnie dużym zaskoczeniem pod względem wylewności uczuć.
Sposób w jaki opowiadana jest historia robi naprawdę duże wrażenie. Anne Brontё urozmaica tekst nadając mu formę listów, ale co ciekawe bez wstępu, zakończenia i innych form typowych dla listu. Oprócz tego powieść poznajemy najpierw z perspektywy Gilberta, a potem dzięki zapiskom Helen. Na dodatek Markham pisze listy do swojego przyjaciela Halforda przedstawiając mu historię swojego życia. Wszystkie te zabiegi są doskonałe. Ponadto książka zachwyca bogactwem języka i niesamowitym stylem. Na taką książkę warto czekać.
Anne Brontё przygotowała ucztę dla naszego umysłu. "Lokatorka Wildfell Hall" zaskakuje i sprawia, że kompletnie zatracamy się w fikcyjnym świecie, zapominając o rzeczywistości. Z wielką przyjemnościom sięgam po pióra sióstr Brontё. Powieść Anne jest godna polecenia pod względem historii jak i również sposobu w jaki została przedstawiona. Ja jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z tą powieścią. A Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę książkę!
Czytaj dalej
Autor: Anne Brontё
Tytuł oryginału: "The Tenant of Wildfell Hall"
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 528
Moja ocena: 5+/6
Bardzo sobie cenię powieści sióstr Brontё. Każda z nich wzbogaca moje życie literackie i jest ucztą dla moich oczu i umysłu. "Agnes Grey" autorstwa Anne Brontё bardzo mi się podobała, więc postanowiłam sięgnąć po jej drugą książkę "Lokatorka Wildfell Hall". Po raz kolejny rozpływałam się nad stylem i językiem jednej z sióstr. I chociaż planowałam dawkować sobie tę książkę to niestety były to tylko plany. Bo z każdą stroną wsiąkałam coraz bardziej by ze zdziwieniem zauważyć, że to już koniec.
Do opuszczonego dworu Wildfell Hall wprowadza się wdowa Helen Graham wraz ze swoim synem Arthurem. Krążą plotki, że pani Graham musi skrywać jakąś tajemnicę gdyż izoluje się od społeczeństwa i sprawia wrażenie obojętnej. Zafascynowany nową sąsiadką, ziemianin Gilbert Markham postanawia się z nią zaprzyjaźnić. Niestety jego próby palą się na panewce, ponieważ wdowa skrzętnie ukrywa swoje uczucia i nie pozwala im ujrzeć światła dziennego. W wyniku pewnych niefortunnych zdarzeń Helen Graham pozwala Gilbertowi na przeczytanie swojego dziennika, który odkryje przed mężczyzną dramatyczne losy z jej przeszłości.
Jak już pisałam "Agnes Grey" bardzo mi się podobała. Jednak "Lokatorka Wildfell Hall" jest o niebo lepsza! Przede wszystkim bohaterowie nie skrywają swoich emocji (jak to było w przypadku "Agnes Grey"), a akcja i wątki są barwne i ciekawe. Wprawdzie w takiej książce nie ma mowy o szybkim tempie akcji gdyż jest to kompletnie nie na miejscu. Wszystko dzieje się stopniowo dzięki czemu rośnie ciekawość czytelnika. Jednak tym co mnie najbardziej zaskoczyło była emocjonalność. Siostry Brontё przyzwyczaiły nas do tego, że ich powieści są dość powściągliwe, dlatego "Lokatorka Wildfell Hall" była dla mnie dużym zaskoczeniem pod względem wylewności uczuć.
Sposób w jaki opowiadana jest historia robi naprawdę duże wrażenie. Anne Brontё urozmaica tekst nadając mu formę listów, ale co ciekawe bez wstępu, zakończenia i innych form typowych dla listu. Oprócz tego powieść poznajemy najpierw z perspektywy Gilberta, a potem dzięki zapiskom Helen. Na dodatek Markham pisze listy do swojego przyjaciela Halforda przedstawiając mu historię swojego życia. Wszystkie te zabiegi są doskonałe. Ponadto książka zachwyca bogactwem języka i niesamowitym stylem. Na taką książkę warto czekać.
Anne Brontё przygotowała ucztę dla naszego umysłu. "Lokatorka Wildfell Hall" zaskakuje i sprawia, że kompletnie zatracamy się w fikcyjnym świecie, zapominając o rzeczywistości. Z wielką przyjemnościom sięgam po pióra sióstr Brontё. Powieść Anne jest godna polecenia pod względem historii jak i również sposobu w jaki została przedstawiona. Ja jestem bardzo zadowolona i cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z tą powieścią. A Was gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę książkę!
Za możliwość przeczytania dziękuję: