Autor: Tahereh Mafi
Tytuł oryginału: "Shatter Me"
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 336
Moja ocena: 6-/6
Tahereh Mafi to 24-letnia dziewczyna. Pisze i czyta książki oraz pije stanowczo za dużo kawy. "Dotyk Julii" to jej debiutancka powieść i pierwsza część trylogii.
264 dni. Tyle czasu Julia spędziła wraz z notatnikiem, zamknięta w czterech ścianach. Przez 264 dni nie odezwała się do nikogo. Wyśmiewana przez rówieśników za swój
Świat w którym żyje Julia został przejęty przez Komitet Odnowy. Obiecali, że uratują ich społeczeństwo, przywrócą porządek światu. W efekcie zwyczajna rzeczywistość przeradza się w antyutopię. Są kontrolowani i karmieni kłamstwami przez Komitet. Ci co obiecali dobro, sprowadzili jeszcze większe zło.
Co do samej historii to jest ona niesamowita. Wprawdzie istnieją porównania Julii do Rogue z X-Menów, ale mi to kompletnie nie przeszkadza. Nawet nie zwróciłam na to uwagi gdyż jestem oczarowana książką. Przypadli mi do gustu bohaterowie, którzy są odważni i zabawni mimo sytuacji w której się znajdują. Język autorki jest przystępny i muszę przyznać, że podobają mi się jej porównania i przemyślenia. Osoba głównej bohaterki przypadła mi do gustu. Nie wyobrażam sobie jak musiała się czuć. Odtrącona przez rodziców i rówieśników. Nigdy nie zaznała rodzicielskiej miłości. Nikt nigdy jej nie dotknął. Nie klepnął pokrzepiająco w plecy, nie przytulił, nie pocałował. To straszne nie poczuć na sobie dotyku innej osoby. Na szczęście postać Adama i jego miłość sprawia, że Julia zaczyna wierzyć, że nie jest potworem. Jego dotyk i miłość to rzeczy, które przytrafiają się jej pierwszy raz i wzbudzają wiele emocji. Z drugiej strony żal mi Warnera. On też nie doznał rodzicielskiej miłości. Ojciec trzymał się na odległość, ale mimo tego zawsze był dla niego surowy. O jego matce nic nie wiemy. Wyobrażam sobie jak łatwo przyszło mu być złym i nie okazywać szacunku dla ludzkiego życia. Mimo iż nigdy nie był kochany, to pokochał kogoś - Julię. Ich relacja jest toksyczna, ale wzbudza moje zainteresowanie. Jestem ciekawa jak potoczy się ich znajomość. Sama okładka jest cudowna i przyciąga wzrok. Oprócz tego sukienka ze szkieł oddaje nastrój panujący w powieści i emocje Julii.
Podsumowując autorka "Dotyku Julii" zasługuje na brawa. Dawno nie czytałam dobrego paranormal romance. Ciekawa historia, interesujący bohaterowie i miły dla oka oraz umysłu styl autorki sprawił, że książka dostała ode mnie bardzo dobrą ocenę i zaliczam ją do jednej z ulubionych. Gorąco polecam wszystkim czytelnikom!
zazdroszczę, że masz książkę za sobą ^^
OdpowiedzUsuńdziś nawet miałam ją w łapkach w księgarni, ale odłożyłam - wpierw musiałam kupić kontynuacje pozaczynanych serii innych autorów ;]
Kolejna recenzja tej książki, aż czuję, że muszę ja przeczytać ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŻe tak powiem to samo co Miłośniczka Książek: Zazdroszczę Ci, że masz tą książkę za sobą!
OdpowiedzUsuńJa wciąż czekam na okazję, aby ją przeczytać...
Książka kusi mnie od samego początku:) Sama okładka przyciągnęła mnie w księgarni, a powstające wciąż pozytywne recenzje przekonały mnie, że warto poświęcić dla mniej dzień czy dwa;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Słyszałam o niej. Okładka ładna, ale nie wiem czy to książka w moim stylu. Może przeczytam, aby się przekonać
OdpowiedzUsuńMam ją w planach, tylko nie wiem kiedy owe plany zrealizuję...
OdpowiedzUsuńChciałabym ja już przeczytać! ;D Brak finansów niestety nie pozwala mi na zakup. :(
OdpowiedzUsuńOgromnie chciałabym przeczytać!
OdpowiedzUsuńCzytuję bardzo skrajne recenzje tej książki, prawdopodobnie z przewagą tych pozytywnych, ale chętnie ją przeczytam i sama wyrobię sobie na jej temat zdanie.
OdpowiedzUsuń"Dotyk Julii" mam już za sobą, ciekawa lektura i ta okładka:D
OdpowiedzUsuń