Michelle Zink "Strażniczka Bramy"

Udostępnij ten post

Tytuł: "Strażniczka Bramy"
Autor: Michelle Zink
Tytuł oryginału: "Guardian of the Gate"
Wydawnictwo: Telbit
Liczba stron: 388
Moja ocena: 4+/6


"Strażniczka Bramy" to druga część trylogii "Proroctwa Sióstr" autorstwa Michelle Zink. Gdy skończyłam czytać pierwszą część, niezwłocznie sięgnęłam po drugą i muszę przyznać, że jest lepsza od pierwszej.


Akcja powieści toczy się osiem miesięcy po wydarzeniach z pierwszej części. Lia i Sonia przebywają w Londynie gdzie udoskonalają swoje umiejętności poruszania się po Równinie jak i obrony przed Duszami. Mimo iż cała sytuacja z proroctwem nie jest przyjemną sprawą, dziewczyny miło spędzają czas. Jednak sprawy szybko się zmieniają. Niespodziewanie przyjeżdża ciotka Virginia wraz z Luisą i Edmundem. Okazuje się, że Alice coraz bardziej uzależnia się od Dusz i raczej nic nie jest w stanie jej pomóc. Na domiar złego ciotka Abigail choruje i prosi by Lia przyjechała do niej na wyspę Altus. Dziewczyna postanawia niezwłocznie wyjechać wraz z Luisą i Sonią. Jak to bywa droga wcale nie jest łatwa i przyjemna. Dusze zrobią wszystko by nakłonić Strażniczkę Bramy do uwolnienia Samaela i w tym przypadku posłużą się Sonią. Na pomoc przybędzie Dimitr, którego z Lią połączy silne uczucie. Jak potoczą się losy bohaterów? Czy Lia w końcu odnajdzie pozostałe Klucze i treść przepowiedni?

Druga część trylogii Michelle Zink jest o wiele ciekawsza niż pierwsza. Akcja nabiera tempa, dzięki czemu nie możemy oderwać się od książki. W przypadku tej części język autorki jest bardziej potoczny i nie oddaje już klimatu epoki jak to było w poprzednim tomie. Nasza główna bohaterka Lia stała się odważniejsza, rozsądniejsza i cóż mniej przejmuje się opinią ludzi. Uczucie, które łączy ją z Dimitriem jest chyba jedyną przyjemną rzeczą jaka ją spotkała. Otóż Dimitr jest jej podporą i wie, że może na niego liczyć. W całej powieści znajdziemy wiele ciekawych i zabawnych sytuacji. Jednym minusem jest fakt iż w książce jest bardzo mało wzmianek o Alice. Żałuję, że autorka nie daje jej dojść do głosu. Książka może mnie nie porywa i nie wzbudza wielkich emocji, ale jest interesująca. Mimo wszystko cała powieść jest ciekawa i już nie mogę się doczekać rozwiązania proroctwa i tego jak potoczą się losy bohaterów. Polecam, miła odskocznia :)

11 komentarzy :

  1. Lubię tę trylogię :) Co prawda trzecia ostatnia część jeszcze przede mną, ale mam nadzieję, że niedługo wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam tej trylogii, acz mam ją w planach już od dłuższego czasu. Chyba zabiorę się za nią w najbliższym czasie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale zobaczę, może kiedyś ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Coraz bardziej ciągnie mnie do tej serii (:

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach całą trylogię, najpier jednak trzeba upolować część pierwszą

    OdpowiedzUsuń
  6. czytałam póki co tylko pierwszą część
    reszty moja biblioteka nie posiada :/

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna recenzja! Może kiedyś się skuszę :)
    zapraszam:
    ksiazka-na-kazdy-dzien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawa recenzja, jeżeli znajdę pierwszy tom to z chęcią przeczytam :) Zapraszam do mnie: http://kulturalna-rzeczywistosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. zapowiada się interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa seria, będę musiała znaleźć na nią trochę czasu.

    OdpowiedzUsuń