Gdy zaczynałam czytać tę książkę, byłam pewna, że to kolejna powieść, która co najwyżej przypadnie mi do gustu. Teraz oddałabym za nią słońce, księżyc, góry i wszystkie kwiaty świata.
Jude i Noah, bliźniacze rodzeństwo, które kiedyś czytało sobie w myślach, kończyło za siebie zdania i skoczyłoby za sobą w ogień, teraz oddaliło się od siebie o lata świetlne. Dawniej nierozłączni, teraz nie mogą znaleźć wspólnego języka. Jude, swego czasu przebojowa, odważna i wiecznie otoczona znajomymi, zamknęła się w sobie i zaczęła dziwnie zachowywać. Noah, który zawsze żył w swoim świecie, był ofiarą nękania przez starszych chłopaków i był znany z bycia dziwakiem, stał się jednym z najpopularniejszych chłopaków w grupie i duszą towarzystwa. Wygląda na to, że Jude i Noah zamienili się osobowościami. Co przydarzyło się tej niegdyś nierozerwalnej dwójce? Czy to możliwe by bliźniacy aż tak odsunęli się od siebie i przestali rozumieć?
Podeszłam do tej książki dosyć sceptycznie, mimo samych pozytywnych opinii na portalach. Nawet gdy zaczęłam ją czytać, nie byłam do końca przekonana, co takiego wyjątkowego jest w tej książce. Czytanie szło mi powoli i dosyć spokojnie. Do momentu, gdy postanowiłam, że w końcu usiądę i skończę tę książkę. Dopiero wtedy, gdy poświęciłam tej książce całą swoją uwagę i czytałam praktycznie bez przerwy, dostrzegłam magię tej powieści. Teraz już wiem, że moje początkowe obawy były niepotrzebne. W ogóle nie wiem skąd mogły się wziąć, ponieważ ta książka jest genialna. Wydawało mi się, że skoro wszystkim ta książka się spodobała, to pewnie ja będę tym beznadziejnym wyjątkiem. Jednak moja rezerwa doszła do głosu na samym początku, a potem wodze przejął zachwyt.
Jestem zauroczona Jude i Noah. Strasznie polubiłam to tak różne osobowościowo, ale jednak ogromnie bliskie sobie bliźniacze rodzeństwo. Trudno mi nawet powiedzieć, które z nich lubię bardziej, gdyż oboje są pełnokrwistymi, barwnymi i oryginalnymi postaciami. Jestem pewna, że większość rodzeństw, nie tylko tych bliźniaczych, utożsami się z historią i relacją między tymi dwojga. Jude i Noah to postacie, które pogubiły się w trakcie dorastania. Gdzieś w zazdrości o uczucia rodziców, zapomnieli o tym, jacy ważni są dla siebie. Zgubili tę nić porozumienia, którą byli połączeni jeszcze przed narodzinami. Każde z nich poszło w swoją stronę, nie wiedząc, co dzieje się w życiu drugiego. Stali się swoimi przeciwieństwami, osobami, którymi nigdy nie chcieli się stać. Ponadto bardzo spodobała mi się postać Guillerma. Jego łamany angielski, był strasznie autentyczny i wzruszał mnie nieraz. Bardzo podobało mi się wplątanie w całą historię sztuki i malarstwa. Jude i Noah są osobami wrażliwymi, które posiadają niesamowity talent. Talent, który może być przekleństwem lub zbawieniem.
Kiedy spotykasz pokrewną duszę, to tak jakbyś wszedł do domu, w którym już kiedyś byłeś - rozpoznajesz meble, obrazy na ścianach, książki na półkach, zawartość szuflad: znalazłbyś tam drogę nawet po ciemku.
Czasami zdarzają się książki, których bohaterowie po jakimś czasie nam umykają, gdzieś się zacierają i nie możemy sobie przypomnieć ich imion i charakteru. W tym przypadku jest odwrotnie. Autorka stworzyła niesamowicie realistyczne postacie, o których zawsze będę pamięć. Cała historia jest bardzo wzruszająca. Trudno przy niej nie uronić łzy i nie zaśmiać się. Ogromnie podobał mi się klimat powieści, język autorki i oczywiście biblia babci Sweetwine. Jest to rzecz, która za każdym razem sprawiała mi niesamowitą radość i uśmiech. Ba, z wielką niecierpliwością czekałam na te wersy. Ponadto chcę zwrócić uwagę na świetną okładkę, która skradła moje serce od pierwszego spojrzenia.
Oddam ci słońce to książka o miłości, nie tylko rodzinnej, ale również tej romantycznej, która występuje pomiędzy dwojgiem ludzi. To opowieść o trudnych wyborach, poszukiwaniu samego siebie i wzajemnym zrozumieniu swoich uczuć. Relacje, jakie występują między bohaterami momentami bywają piękne i silne, a czasami wręcz toksyczne. Jandy Nelson napisała powieść, która wielu osobom pomoże naprawić relacje z bliskimi osobami i zrozumieć swoje emocje. Jestem szczerze zakochana w tej powieści. Oddałabym za nią cały świat.
Pamiętam jak zaskoczyła mnie okładka, gdy zobaczyłam ją na jednym z blogów :) Ja sama mam na tę powieść dużą ochotę :)
OdpowiedzUsuńOkładka naprawdę robi wrażenie i jest jedną z ciekawszych jakie widziałam :) Koniecznie przeczytaj! :)
UsuńWczoraj ją zaczęłam. Jestem gdzieś na 150 stronie i jakoś tak nie wiem co myśleć. Zobaczymy co będzie dalej! :D
OdpowiedzUsuńMiałam podobnie! Później dopiero coś zaskoczyło, jakiś niewidzialny przycisk został włączony i zakochałam się po uszy :D
UsuńJuż dawno miałam w planach tę książkę, muszę ją w końcu przeczytać!
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale jak tylko zobaczyłam okładkę, to bardzo mi się spodobała. Trzeba przyznać, że robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy to tytuł dla mnie, nie do końca lubię takie powieści, ale może... skoro tak zachwalasz to musi coś w tym być :)
To książka dla każdego :) Jest jak cofnięcie się w czasie do okresu dorastania. Na pewno znajdziesz chociaż fragment, który będzie przypominał Ci coś z Twojego życia :)
Usuń