Richelle Mead "Akademia Wampirów"

Tytuł: "Akademia Wampirów"
Autor: Richelle Mead
Tytuł oryginału: "Vampire Academy"
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Moja ocena: 5/6

Zanim sięgnęłam po książkę to - muszę przyznać - bardzo dużo o niej słyszałam. Jeżdżąc autobusem napotykałam osoby czytające ją, wchodząc na strony widziałam reklamy książki. Podobnie miałam ze "Zmierzchem" Stephenie Meyer. Na początku każdy mówił o filmie, potem w szkole każdy trzymał i czytał egzemplarz książki, aż w końcu po pół roku od wydania filmu skusiłam się. To samo spotkało mnie teraz.
O twórczości Richelle Mead słyszałam różne opinie. Jedni ją wychwalali, drudzy nie potępiali, ale nie byli nią równie mocno zachwyceni co inni. Postanowiłam dorzucić książkę do mojej listy i tak oto znalazła się w moich rękach.
Już od pierwszych stron polubiłam Rose dampirkę a zarazem główną bohaterkę. Jest odważna, pewna siebie i potrafi bronić swojej racji. Dobrze odnajduje się w każdej sytuacji i jest gotowa zrobić wszystko dla swojej przyjaciółki moroji Liss. Poznajemy je w momencie, gdy po długim pobycie w Akademii uciekły i zostały schwytane. Powodem ucieczki jest próba ochrony Liss przez Rose jej strażniczkę. Z powrotem znajdują się w szkole dla wampirów. Muszą stawić czoła plotkom i pomówieniom ze strony uczniów jak i nauczycieli.
W późniejszym toku akcji dowiadujemy się, że każdy moroj posiada moc pochodzącą od jednego z czterech żywiołów. Jak się okazuje, Liss nie wykazuje zdolności władania którymś z żywiołów. Jest to mylne przekonanie. Posiada ona moc, która jest bardzo rzadka i niebezpieczna. 
Rose i Lissie łączy bardzo silna więź od wypadku w którym Rose cudem uszła z życiem. Dziewczyna wyczuwa emocje i nastrój swojej podopiecznej, dzięki czemu jest w stanie pomóc jej w każdej sytuacji.
Oczywiście Akademia Wampirów nie składa się z samej Rose i Liss. Zamieszkuje ją mnóstwo moroi i dampirów. Każda z tych dwóch grup uczęszcza na odpowiednie zajęcia mające na celu dokształcenie ich wiedzy i poznanie niebezpieczeństw jakie na nich czyhają.
Podoba mi się wątek Dymitra i Rose. Strażnik starszy od Rose o siedem lat, został przedstawiony w taki sposób, że chyba każda z kobiet doszukała się w nim cech, które poszukuje u mężczyzny. Ich relacja nie jest niestety łatwa. Mimo pożądania jakie czuję ku sobie, nie mogą być razem.
Książka jest jedną z lepszych jakie czytałam o wampirach. Cała ta fantastyka nie gryzie w oczy, a sam styl autorki jest dość przyjemny w czytaniu. Akcja jest wartka, zawsze coś się dzieje. Nie sposób nudzić się z tą książką. Jestem zachwycona kupnem i mam zamiar zebrać całą serię. Miło przy niej oderwać się od rzeczywistości. Polecam!
Czytaj dalej

E.E. Schmitt "Kobieta w lustrze"

Tytuł: "Kobieta w lustrze"
Autor: E.E. Schmitt
Tytuł oryginału: "La femme au miroir"
Wydawnictwo: Znak
Moja ocena: 5/6

Eric Emmanuel Schmitt znany jest czytelnikom ze swych krótkich, aczkolwiek trafiających w sedno opowiadań. Tym bardziej zaskoczył wszystkich wydając książkę o dość dużej objętości.

Poznajemy trzy kobiety, które różnią się od siebie prawie wszystkim. Anne, młoda dziewczyna żyjąca w XVI wieku, zakochana w przyrodzie. Mogłaby spędzać na łonie natury całe dnie, jest zachwycona jej pięknem. Potrafi wyrazić swoje zdanie. Uciekła sprzed ołtarza.
Hanna to arystokratka i kobieta osiągająca wszystko co istotne w swojej epoce. Wydaje się być kobietą idealną, niestety nie udaje się jej urodzić dziecka co w owych czasach było "wymogiem".
Anny to dziewczyna, która już w młodym wieku zdążyła zrobić wielką karierę gwiazdy filmowej. Na co dzień mało wylewna, pokazuje swoje "ja" grając. Świat show-biznesu doprowadza do nadmiernego używania alkoholu i środków odurzających.

Szczerze mówiąc, byłam pewna iż to będą trzy opowiadania, które ze sobą nie będą miały większego związku. Oczywiście Schmitt zaskoczył mnie. Chylę czoła przed jego wyobraźnią i umiejętnością zaskakiwania czytelników. Te trzy kobiety mimo dzielących je wieków, warstw społecznych i zainteresowań łączy chęć zmian. Każda z nich odczuwa potrzebę znalezienia szczęścia, którego nie doświadczały. Jedna jest wzorem dla drugiej. Nie znając się, pomogły sobie. Nie ukrywam, że z chęcią będę wracać do tej książki. Jej historie są uniwersalne. Autor w niesamowity sposób opisał odczucia kobiet. Ich obawy, lęki, ból, ale i szczęście. To tak jakby na czas pisania sam stał się kobietą. Jestem zachwycona. Książkę trzeba przeczytać i zrozumieć. Polecam!



Tak już na marginesie. Zakupiłam 6 książek bo bardzo okazałej cenie więc mam co czytać. Jedną wygrałam w konkursie na lubimyczytac.pl  z czego jestem niesamowicie zadowolona. Czekam tylko do końca maja by podciągnąć stopnie i wtedy zatracę się w czytaniu. Słońce za oknem więc spacery z książką mile widziane. Mile spędzonych dni z książkami wam życzę! :)
Czytaj dalej

Cora Harrison "Byłam najlepszą przyjaciółką Jane Austen. Sekretny pamiętnik."

Tytuł: "Byłam najlepszą przyjaciółką Jane Austen. Sekretny pamiętnik."
Autor: Cora Harrison
Tytuł oryginału: I was Jane Austen's best friend
Wydawnictwo: Drzewko Szczęścia
Moja ocena: 4+/6

 "Byłam najlepszą przyjaciółką Jane Austen" to jedna z tych książek, które czyta się z uśmiechem na twarzy i niebywałą lekkością.
Akcja powieści toczy się w 1791 roku, kiedy to kobiety nosiły piękne suknie, a mężczyźni bryczesy. Główną bohaterką jest Jenny Cooper, młoda i nieśmiała dziewczyna, która pod wpływem Jane zmienia się w osobę odważną i pewną siebie. Ale zacznijmy od początku. Obie dziewczynki uczą się w szkole i mieszkają w internacie. Panują tam dość rygorystyczne warunki. Jane zachorowała i z dnia na dzień jest z nią coraz gorzej. Gdy prośby Jenny do dyrektorki szkoły nie skutkują, postanawia wysłać list do Pani Austen - matki Jane i zarazem swojej ciotki. By to zrobić wymyka się w nocy do miasta, które nie jest bezpieczne. W drodze spotyka Thomasa Williamsa, który ratuje ją przed opryszkami. Przez dalszą część drogi na pocztę dużo rozmawiają. Jenny wyjaśnia mu co robi o tej porze sama w mieście. Kapitan dbając o jej bezpieczeństwo towarzyszy jej w drodze na pocztę i do internatu. Gdy Pani Austen otrzymała list, postanowiła niezwłocznie zabrać obie dziewczynki do domu. W późniejszym toku akcji, poznajemy rodzinę Jane i jej otoczenie. Są bale, tańce, lekcje i poszukiwanie mężczyzny, który byłby potencjalnym kandydatem na małżonka.

Powieść Pani Harrison jest bardzo ciekawa. Przenosi nas ona do wieku XVIII. Panują inne zwyczaje i sposób wychowania. Nie ma internetu, komputera i różnych współczesnych gadżetów. Na listy czeka się z niecierpliwością, bal jest wielkim wydarzeniem, a reszta świata jest nieznana. Chyba każda z nas kobiet, chciałaby choć na chwilę cofnąć się w czasie i przeżyć to co bohaterki. Książka jest bardzo ciekawa, akcja zwięzła i co najważniejsze nie ma nudy! Większość bohaterów istniała naprawdę, przez co możemy jeszcze więcej dowiedzieć się o Jane Austen wybitnej pisarce. Polecam, gdyż można się zrelaksować i pomarzyć.
Czytaj dalej

Jodi Picoult "Tam gdzie Ty"

Tytuł: "Tam gdzie Ty"
Autor: Jodi Picoult
Tytuł oryginału: "Sing You Home"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Moja ocena: 6/6

Jodi Picoult jak zwykle podjęła się trudnego tematu. I jak zwykle wyszła z niego obronną ręką. Tym razem tematyka jej książki krąży wokół orientacji seksualnej, religii, tolerancji, zapłodnienia in vitro i relacji międzyludzkich.
Zoe to dojrzała kobieta i mężatka od 9 lat. Jest muzykoterapeutką, pomagającą osobom upośledzonym psychicznie, zdemoralizowanym nastolatkom jak i zwykłym osobą. Zoe ma silny charakter, ale również wiele problemów z którymi musi się borykać.
Max to mąż Zoe, który lubi surfować i jest ogrodnikiem. Podobnie jak jego żona ma wiele problemów. Wzbudza sympatię i przechodzi przemianę duchową.
Występuje jeszcze postać Vanessy, ale jeżeli chcecie o niej więcej wiedzieć to radzę sięgnąć po książkę. Powieść wzbudza kontrowersyjne emocje i daje do myślenia. Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tematami zawartymi w książce co sprawiło, że miałam czym zająć głowę przez ostatni czas. Książka jest pisana z perspektyw paru bohaterów co jak zwykle jest plusem. Polecam, jest co poczytać.

Jodi Picoult to jedna z moich ulubionych pisarek. Ubóstwiam jej styl, pomysły i odwagę. Nie każdy jest w stanie pisać na trudne tematy, których ona się podejmuje. Jak już wspominałam wyżej, ogromnym plusem jest pisanie z perspektywy paru bohaterów. Możemy dowiedzieć się jak kto co widzi i przyjąć jego stronę. Mam już 6 książek tej autorki i mam zamiar mieć wszystkie. Dawno tak dobrze mi się nie czytało. 


Czytaj dalej