Kompletnie
nie znam się na książkach dla dzieci. Nie wiem, co jest teraz modne, jacy
bohaterowie są „na topie”, co się czyta, a co stanowczo odradza. Jestem
totalnym laikiem w tym temacie, ale jeśli na horyzoncie pojawia się historia z
mitologią słowiańską w tle, to nie ma wyjścia – trzeba po taką pozycję sięgnąć.
Karol
Gmyrek napisał opowieść, która od samego początku intryguje i wciąga czytelnika
w bieg swoich wydarzeń. Tytułowy Wodnik to postać, która wzbudza same pozytywne
emocje. Gdy zostaje zaadoptowany przez mieszkańców osady i poznaje młodego
Kazia to rozpoczyna się szereg przygód, którym bohaterowie muszą stawić czoła.
W ten oto sposób poznajemy kolejne, ciekawe postacie jak np. Licho czy Popiołki
i historie z nimi związane.
Zacznę
nietypowo, bo od aspektu wizualnego. Nie ukrywajmy, okładka powinna przyciągać
wzrok i cieszyć oko i tak też jest w tym przypadku. Minimalistyczna aczkolwiek
adekwatna do tytułu ilustracja jest według mnie strzałem w dziesiątkę. Na plus
zasługują również ilustracje wewnątrz książki, chociaż byłoby ciekawiej, gdyby
wszystkie były w kolorze.
Język,
którym posługuje się autor jest prosty, czytelny i zrozumiały. Żadne dziecko,
które będzie miało okazję przeczytać tę historię lub słyszeć ją czytaną od
rodziców, nie powinno mieć problemu z odbiorem. Sama historia jest urzekająca i
wciągająca. Sprawia, że nawet starszy czytelnik jest ciekawy dalszych losów
Wodnika i jego przyjaciół. Pomimo iż jest to książka dla dzieci to niesie za
sobą wiele ciekawych przesłań, a czytelnik jest świadkiem jak główny bohater
zostaje zmuszony do zderzenia się ze światem dorosłych.
„Wodnik”
to książka, która wyróżnia się na tle innych. Karol Gmyrek stworzył historię,
która nie tylko przybliża młodemu czytelnikowi słynne postacie z mitologii
słowiańskiej, ale również pokazuje i uczy jak postępować w sytuacjach od nas
niezależnych. Spędziłam bardzo miły czas z tą powieścią i już nie mogę się
doczekać jej kontynuacji.
To nie o sobie tak wartościowe książki. Dobrze, że takie powstają. 😊
OdpowiedzUsuńJa mam dwóch siostrzeńców, więc siłą rzeczy jestem na czasie. Tym bardziej, że lubię obdarowywać ich książkami. A ta, o której mnie kusi, bo też lubię te klimaty - nawet jeśli dana książka jest napisana dla dzieci;).
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać! :)
OdpowiedzUsuń