Autor: Katarzyna Zyskowska-Ignaciak
Tytuł oryginału: "Upalne lato Kaliny"
Wydawnictwo: MG
Liczba stron: 276
Moja ocena: 6-/6
Przeszłości nie da się wymazać, choć większość z nas bardzo by tego chciała. Przeszłość to przyjaźń, miłość, rodzina, radość, smutek i rozczarowanie. Przeszłość to my, nasza część, która staje się wspomnieniem w teraźniejszości. To wspomnienie potrafi do nas wrócić w najmniej odpowiednim momencie. Potrafi nas ugodzić i zmusić do ponownego jej przeżycia by w końcu móc ruszyć dalej ku przyszłości.
Kalina to zamknięta w sobie młoda dziewczyna. Jest typem kobiety, która nie uwydatnia swojej kobiecości, a wręcz skrzętnie ją ukrywa. Wraz z dużo od siebie starszym mężem Jerzym, przyjaciółką Basią i jej bratem Staszkiem postanawia wyjechać do Zakopanego. Swoją małą córeczkę zostawia pod opieką Gabrieli. Kalina nigdy nie miała dobrego kontaktu ze swoją matką Marianną. Marianna z drobiazgową dokładnością ukrywała swoją przeszłość. Wyjazd w góry, poznanie Maćka i list od Gabrieli, który jest spowiedzią z życia matki Kaliny sprawia, że dziewczyna będzie zmuszona poradzić sobie z przeszłością i zmienić teraźniejszość by w końcu być szczęśliwą.
"Upalne lato Marianny" zrobiło na mnie pozytywne wrażenie. Jednak "Upalne lato Kaliny" powaliło mnie na kolana. Nigdy nie sądziłam, że książka polskiej autorki stanie się jedną z moich ulubionych, a jednak. Pióro Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak kojarzy mi się z piórami sióstr Brontё. Szczerze mówiąc uważam, że pani Katarzyna jest polskim odpowiednikiem wszystkich sióstr na raz. Język autorki wręcz rozpływał się na moim języku jak karmel. Czystą przyjemnością było móc zapoznać się z tą książką.
"Upalne lato Kaliny" to powieść melancholijna, która wzbudza wiele uczuć. Ci z Was, którzy czytali "Upalne lato Marianny" poznają dalsze smutne losy bohaterki, która poprzez swoje decyzje zraniła rodzinę, a najbardziej swoją córkę Kalinę. Jeżeli chodzi o Kalinę to jest to postać skomplikowana, niejednoznaczna. Mimo iż dziewczyna jest dorosłą kobietą to wewnętrznie nadal jest małym, skrzywdzonym dzieckiem. Dzieckiem, któremu miłość nie była okazywana. Dzieckiem, które poszukuje akceptacji i bezgranicznej miłości, której nie miało w domu. Czytelnik dość łatwo utożsamia się z postacią Kaliny i przeżywa wraz z nią wszystkie jej rozterki.
Chciałabym również zwrócić uwagę na tło powieści czyli lata 60 XX wieku. Autorka przedstawiła nam problem arystokracji, która musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nakreślenie tego problemu sprawia, że czytelnik zastanawia się nad losem ludzi, którym wojna nieodwracalnie zmieniła życie. Wszystkie te czynniki sprawiają, że powieść staje się nam bliska.
"Upalne lato Kaliny" to powieść obok której nie można przejść obojętnie. Jest to książka o trudnych życiowych wyborach, miłości tak wielkiej że jest się w stanie poświęcić dla niej wszystko, ale również o miłości jako uczuciu nieznanym i wręcz zachłannie pragnącym go poznać. To książka smutnych losach kobiet, którym wojna wyrządziła wielką i nieodwracalną krzywdę. To swoista saga rodzinna pełna dramatów i decyzji, które swoje skutki znalazły w przyszłości. Zakończenie jest dość szokujące i sprawia, że powieść napawa nas smutkiem, ale również refleksją. Z wielką przyjemnością polecam Wam tę wspaniałą książkę. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie. Tymczasem ja będę z wielką niecierpliwością oczekiwać kolejnej części "Upalnego lata...".
Za możliwość przeczytania dziękuję:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz