ciepło/zimno happysadu

Udostępnij ten post

Dzisiaj nie będzie recenzji książki. Chciałam podzielić się z Wami moimi wrażeniami po odsłuchaniu nowej płyty happysadu. Jest to zespół, którego słucham już jakieś 6 lat i jestem w nim bezgranicznie zakochana. Uwielbiam ich muzykę, teksty i głos Kuby! Uważam iż to jeden z najlepszych polskich zespołów rockowych. Pamiętam jak pierwszy raz usłyszałam ich piosenkę, a była to "Piękna". Myślałam, że uduszę koleżankę za to, że ją puszcza. W końcu po milionowym odsłuchaniu, spodobała mi się. Później zaczęłam sama szukać, słuchać i tak chłopcy towarzyszą mi do dzisiaj. 

Happysad to polski zespół wykonujący muzykę rockową. Został założony w 2001r. w Skarżysku-Kamiennej. Na początku nazywali się HCKF czyli Hard Core'owe Kółko Filozoficzne. Potem zmienili nazwę na Happy Sad Generation. Nazwa happysad (pisze się małą literą) uformowała się w 2002r. 
Po więcej informacji zapraszam na wikipedie, gdyż nie widzę sensu rozpisywania się. 

Logo zespołu 

ciepło/zimno to piąta płyta zespołu, która muszę przyznać różni się trochę od poprzednich. Została nagrana na Warmii w najmroźniejsze dni i noce zimy. Utwory na płycie są wesołe, smutne, energetyczne i nastrojowe. O ile poprzednie płyty były dosyć radosne, to ta jest ciepło/zimna. Cóż, na pewno jest melancholijnie, chłodno, ale nastrojowo. Oczywiście znajdziemy tu parę skocznych piosenek, ale reszta jest bardziej spokojna. 
Na płycie znajdziemy 12 piosenek. Pierwsza, która jest również singlem to "Wpuść mnie". Zaczynamy więc od przyjemnych dźwięków gitar i dużej dawki energii. Następna w kolejce jest "ciepło/zimno" w której do nerwowej i chłodnej perkusji dochodzą ciepłe brzmienia gitar. "Bez znieczulenia" to zarazem stary, ale i nowy kawałek happysadu. Słyszę w nich znane brzmienia, które towarzyszyły na innych płytach, ale i nowe, które przyprawiają mnie o ciarki. "Nie będziem płakać" to utwór na którym gościnnie śpiewa Marcelina. Muszę przyznać, że na początku byłam zdziwiona tym zabiegiem, ale gdy przesłuchałam całą piosenkę doszłam do wniosku, że głos dziewczyny idealnie komponuje się z głosem Kuby. "Biegnę prosto w ogień" i "Do krwi" to dołujące, ale przepiękne utwory. Zaś "Most na Krzywej" to szybka piosenka pełna gęstych dźwięków gitar. "Niezapowiedziana" i "Bez znieczulenia" to piosenki z części happy. Według mnie jednak piosenki sad są na tej płycie istotniejsze i to właśnie one sprawiają, że płyta jest bardzo dobra. "Na ślinę" kojarzy mi się z chłopcem, który podziwia popularną i piękną dziewczynę. Typowa historia, którą można spotkać w książkach czy właśnie piosenkach. "Wszystko co złe" ma za zadanie podnieść na duchu mimo przeciwności losu i mimo cięższych dźwięków i klawiszy podnosi. "Poznański" to ostre brzmienia gitar i perkusji. Piosenka, która kończy płytę to "Nic nie zmieniać", która jest spokojna i w piękny sposób zamyka płytę. Lecz, jest bonusik! Parę sekund po skończeniu dwunastej piosenki, możemy odsłuchać "prezentu" jaki zostawili po sobie chłopcy z zespołu. 



Według mnie płyta jest świetna. Muzyka i teksty, które są piękne, wpadają w ucho. W ciepło/zimno poznałam nową stronę happysadu. Widać, że chłopcy eksperymentują z dźwiękiem co wyszło im genialnie. Sama okładka płyty jest typowo sad i cóż jest magiczna. 
Nie żałuję zakupu na którym znajdują się autografy (:)!). Jestem zadowolona. W każdej wolnej chwili wrzucam płytę do odtwarzacza i roztapiam się. Wielkie pokłony chłopcy!

Tutaj wrzucam wam singiel "Wpuść mnie" (którego tekst jest dwuznaczny, ale cudowny!) wraz z teledyskiem:


Polecam Wam gorąco zaznajomienie się z piosenkami zespołu. Być może i Wam przypadnie do gustu muzyka jaką tworzą chłopcy? Ja jestem oczarowana już wiele lat. Miłego słuchania!

20 komentarzy :

  1. Nie jestem jakąś zagorzałą wielbicielką, ale lubię happysad. Kumpela suszy mi ostatnio głowę, że jeszcze nie znalazłam czasu żeby przesłuchać ich nową płytę. Znam dwie piosenki, ale muszę wreszcie przesłuchać resztę bo jak następnym razem jej wspomnę, że jeszcze tego nie zrobiłam, chyba mnie udusi ;) A w listopadzie prawdopodobnie z małą ekipą wybierzemy się na ich koncert w Poznaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię Happysad :) najnowszą płytę też już przesłuchałam i jestem nią zachwycona :) niedługo w moim mieście odbędzie się ich koncert mam nadzieję, że tym razem uda mi się na niego pójść :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Happysad! <3 Uwielbiam ten zespół i słucham ich namiętnie od baaardzo dawna :] Nowa płytka jest świetna, a ostatnio męczę Niezapowiedzianą :D Fajnie, że Tobie też się podoba i innym. :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam Twój wpis i tak jak bym czytała o sobie. Happysad słucham od jakichś 4, 5 lat i ich po prostu uwielbiam. Najnowszej płyty jeszcze nie miałam okazji słuchać, ale "wpuść mnie" po prostu uwielbiam. Uwielbiam chłopaków głównie za teksty właśnie (słowa piosenek są wręcz czasami genialne, tylko oni tak potrafią) i za głos Kuby, tak jak Ty.... Ech, mogłabym pisać i pisać... :) Nie mogę się doczekać, kiedy ta płyta trafi w końcu i na moją półkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie nie wiedziałam jak mam słowa skleić żeby coś wyszło :D Nie potrafię o nich pisać, po prostu czuję to ;) Jak chcesz posłuchać to masz link: http://czikitikaaa.wrzuta.pl/playlista/15I7sH21vL5/happysad_-_cieplo_zimno_2012

      Usuń
    2. Właśnie przed chwilą tam trafiłam, boscy są :)

      Usuń
    3. No to się cieszę, że Ci się podoba :)

      Usuń
  5. No po raz pierwszy słuchałem tej muzyczki, i cóż... fajna, wpadająca w ucho. pozdr :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jakoś nie przepadam za nimi. Nie przemawiają do mnie. Zdecydowanie bardziej lubię Perfect. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znów wolę happysad od Perfectu :) Ale to już kwestia gustu :)

      Usuń
  7. zabrzmi dziwnie, jeśli powiem, że w życiu o nich nie słyszałam? może dlatego, że to nie moje klimaty ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, czemu? Nie każdy ich zna :) Ja też zapewne wielu znanych zespołów nie znam ;)

      Usuń
  8. Nie przepadałam nigdy za Happysad. Piszesz, że lubisz głos wokalisty, a dla mnie to właśnie on był powodem, dla którego piosenki zespołu mi nie podchodziły. Rzecz gustu. Ale muszę przyznać, że singiel "Wpuść mnie" naprawdę mi się podoba, szczególnie to mocniejsze uderzenie po około 1,5 minuty. Chyba zapoznam się bliżej z całym albumem.

    Z polskich kapel rockowych wolę chociażby Akurat, Pidżamę Porno czy Comę, nie wspominając o świetnym Kulcie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A mi się średnio podoba ta ich nowa płyta. Może przesadzam, ale mam wrażenie, że wszystkie piosenki są na jedno kopyto. Nic szczególnie mnie nie powaliło ani nie miałam "ciar" jak słuchałam.
    Po prostu kolejne dobre teksty .. w ich stylu.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń