Małgorzata Halber "Najgorszy człowiek na świecie"

Udostępnij ten post

Tytuł: "Najgorszy człowiek na świecie"
Autor: Małgorzata Halber
Wydawnictwo: Znak Literanova
Liczba stron: 352
Moja ocena: 5+/6

Z czym kojarzy się słowo alkohol? Z dobrą zabawą, śmiechem, lepszą wersją samej siebie? A może z awanturami, wstydem i wymiotami? Każdemu z Was te dwie sfery skojarzeń przeplatają się w jakiś sposób. Większość ludzi lubi wypić. Niektórzy czasami, inni częściej. Ale przecież każdy powtarza: "ja nie piję tak jak sąsiad z trzeciego", przecież "ja nie chodzę cały czas pijana po osiedlu", "nie awanturuję się, nie krzyczę". Ja tylko czasami napiję się piwka. Czasami często.

Krystyna pracuje w telewizji. Uwielbia spędzać czas z ludźmi. Rozmawiać, wygłupiać się, śmiać. Jest duszą towarzystwa. Wszyscy lubią takie osoby. Ona sama też lubi taka być. Zabawna, uśmiechnięta, pełna życia, towarzyska. Tylko to nie ona. To alkohol.
Gdy eliksir przestaje działać Krystyna staje się sobą. Zamkniętą w sobie, zagubioną, niepewną osobą. Jednak wystarczy jeszcze drink, dwa, no może trzy i znów staje się "tą" Krystyną. Do momentu aż postanowi przestać pić alkohol. Wyleczyć umysł i ciało. Nauczyć się żyć sama ze sobą.

Dowiedziałam się o tej książce dzięki Jakubowi Żulczykowi. Postanowiłam sprawdzić co tak bardzo poleca. Okazało się, że to książka, która naprawdę może być interesująca. I taka właśnie jest. Interesująca, porywająca, zmuszająca do rozliczenia się z samym sobą. Bo chyba każdy z nas czytając ją zastanawia się nad samym sobą i w pewnym sensie utożsamia z Krystyną - osobą, która jest taka jak my. Wstydzi się, że nie jest ładna, że za mało wie i że niewystarczająco radzi sobie w życiu. Każdy z nas to czuje i tak bardzo wstydzi się o tym powiedzieć. A Krystyna mówi i uświadamia nam, że wszyscy jesteśmy tacy sami; czujemy to samo nie ważne na jakim stanowisku i etapie życia jesteśmy. Lecz by to zagłuszyć sięgamy po to co wszyscy - alkohol, narkotyki. Czyż to nie zabawne? Każdy chce być indywidualistą. Pokazać, że nie jest taki sam jak wszyscy, a robi to co wszyscy. Sięga po lekarstwo na bycie lepszą wersją siebie. I tak się leczymy. W każdy weekend, potem coraz częściej. Aż potem nie zauważamy, że stajemy się sąsiadem z trzeciego. I przychodzi czas kiedy mamy dość i stawiamy granicę. Lecz łatwo ją przekroczyć.

"Najgorszy człowiek na świecie" uświadamia nam, że alkoholizm to choroba, która dotyka bardzo wielu ludzi. Uświadamia nam, że alkoholikiem może być każdy. Od pani prezes w znanym banku po niepozornego i przykładnego sąsiada. Lecz co ważniejsze, pokazuje nam jak na nowo stać się sobą. Jak pogodzić się ze stygmatem alkoholika i walczyć o nowe życie. Nowe życie, które będzie lepsze, ale zarazem cięższe do zdobycia. Bo postanowienie zrezygnowania z alkoholu to jedna sprawa, drugą zaś jest faktyczne jego odrzucenie. To ciężka i pełna wyrzeczeń droga na końcu której czeka nagroda. Twoje prawdziwe ja. I nagle musisz się z tym zmierzyć. Z tym, że w wolnym czasie nie wypijesz piwka, nie zapalisz skręta. Musisz znależć inne zajęcie dla siebie, co nie jest wcale takie łatwe. I nagle zaczynasz sie zastanawiać co naprawdę lubisz, czym się interesujesz, jak chcesz spędzać czas. Poznajesz siebie na nowo. Dajesz sobie szansę na spełnianie marzeń i celów, które zostały zepchnięte na dalszy plan w czasie alkoholowego bądź narkotykowego upojenia. To jest nowe życie wraz z bagażem doświadczeń, który do końca będziesz niósł ze sobą.

Nałóg bierze się z braku.
Z tego, że jesteś pusty w środku. Pusty i zaniepokojony.
Nałóg bierze się stąd, że mimo tego, co jest na zewnątrz i w dowodzie osobistym, i w CV, w środku jesteś smutną grubaską. I cokolwiek by się działo - jesteś smutną grubaską. Jesteś rudym konusem, którego przezywali w podstawówce. 
Jesteś brzydki.
Jesteś gorszy. 
Nikt nie chce z tobą spędzać czasu.
Sonic Youth śpiewają o tobie: You aren't never go anywhere. 

Małgorzata Halber to niezwykle ciekawa i wyjątkowa osoba. Odważyła się zmierzyć problemem na który cierpi większość społeczeństwa. Krystyna to postać z którą utożsamiać będzie się prawie każdy. I miejmy nadzieję, ze prawie wszyscy wyniosą z tego lekcje. Bo najgorszym człowiekiem jest każdy. Nawet Ty.

7 komentarzy :

  1. Okłądka jak dla mnie niesamoiwta. I książka wydaje się baaardzo interesująca!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Najgorszy człowiek na świecie" to pozycja zmuszająca do refleksji. Mam do niej kilka zastrzeżeń, aczkolwiek całość oceniam jak najbardziej na plus. Doceniam również odwagę autorki, bo jednak opowiadanie głośno o swoim nałogu nie jest niczym przyjemnym...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja o niej słyszałam zewsząd, bo to nie byle co, być osobą tak jakby publiczną i przyznać się do alkoholizmu. Wielu chce wierzyć, że alkoholizm dotyka tylko nizin społecznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak. Jednak prawda jest taka, że alkoholizm dotyka (lub może dotknąć) każdego bez względu na płeć, wiek czy status społeczny.

      Usuń
  4. Ta książka chodzi za mną już jakiś czas, cały czas zastanawiam się czego się spodziewać, jak daleko w ludzką psychikę zagląda. Pewnie jeśli wpadnie mi w ręce to ją przeczytam. Bardzo dobija?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona nie dobija. Są chwile kiedy podnosisz wzrok i zaczynasz prześwietlać swoją przeszłość. Czytając tę książkę co jakiś czas w mojej głowie pojawiała się myśl "ja też tak mam". Gośka Halber napisała boleśnie piękną prawdę o człowieku. Nie zdołuje Cię ona jeżeli zdajesz sobie sprawę z jej istnienia.

      Usuń
  5. znakomita recenzja. ujęłaś istotę tej książki w pełni.

    OdpowiedzUsuń