"Gorzkie urodziny" i "Wilkołak. Czarny księżyc"

Tytuł: "Wilkołak. Czarny księżyc"
Autor: Steve Feasey
Tytuł oryginału: "Changeling. Dark Moon"
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Moja ocena: 2+/6

Wilkołak. Czarny księżyc jest kontynuacją Wilkołak. Dlaczego ja?. Muszę przyznać, że druga część, podobnie jak pierwsza nie wywarła na mnie wrażenia. Obie części są nudne i nie wnoszą niczego nowego. Mimo iż książka ma duże litery i rozdziały co parę stron, czytało mi się ją strasznie długo. Szczerze mówiąc, nie mogłam się doczekać aż ją skończę. Bohaterowie są nudni, akcja przewidywalna, a sam pomysł nieco banalny. Na dodatek sama okładka odrzuca od powieści. Wprawdzie mam zamiar doczytać do końca tą serię, gdyż nie lubię zostawiać ich urwanych. Napiszę krótko i po męsku: nie czytajcie (no chyba, że chcecie zasnąć).



Tytuł: "Gorzkie urodziny"
Autor: Anne Cassidy
Tytuł oryginału: "Birthday Blues"
Wydawnictwo: Kora
Moja ocena: 3/6

To moje pierwsze spotkanie z piórem Anne Cassidy. Muszę przyznać, że książkę przeczytałam w niecałe dwie godziny. Język autorki jest lekki, dzięki czemu szybko się czyta. Historia Julii jest mało ciekawa, aczkolwiek w sam raz na nudne popołudnie. Okładka przyciąga wzrok, może dlatego, że jest prosta i zrobiona z gustem. Sama fabuła nie jest zaskakująca. Autorka w pewnych momentach chciała uzyskać efekt zaskoczenia co niestety w moim przypadku nie wypaliło. Mimo wszystko, czytało mi się ją lekko i przyjemnie. Zdecydowanie jest to książka na popołudnie, ewentualnie wieczór (zależy jak kto lubi czytać).


Dzisiaj jedynie krótkie opinie. Nie miałam w planach recenzji tych książek, więc postanowiłam ogólnie i zwięźle przedstawić swoje zdanie. Przede mną wiele (mam nadzieję ciekawych) książek do przeczytania. Ufam iż wtedy będę mogła podzielić się z Wami nieco rozbudowanymi opiniami.
Pozdrowienia dla wszystkich moli! :)
Czytaj dalej

Nowe książki w biblioteczce.

Cześć wszystkim! Postanowiłam wstawić zdjęcie dzisiejszych zakupów. Nie omieszkam wspomnieć iż miałam trochę problemu z wyborem. Najchętniej wzięłabym wszystkie książki, ale niestety finanse. Więc przedstawiam Was mój dzisiejszy zakup:


1. Bogna Ziembicka Droga do Różan - słyszałam o niej wiele dobrego, więc się skusiłam :)
2. Jodi Picoult Głos serca - jestem zachwycona piórem tej pisarki i jednym z moich głównych celów jest kupno wszystkich jej książek.
3. Carlos Ruiz Zafón Cień wiatru - któż nie słyszał o tym pisarzu? naczytałam się wielu pozytywnych recenzji, więc bez zastanawiania się przygarnęłam ją do domu :)
4. Carlos Ruiz Zafón Więzień nieba - jak jedną to i drugą ;)

Niestety dopiero w domu uświadomiłam sobie, że nie było Gry Anioła Zafóna. Kompletnie zapomniałam o tej pozycji! Więc cóż, mam niepełną trylogię i na dodatek brakuje mi środkowej części. Ma się tego pecha, ale mam nadzieję, że jakoś ją zdobędę :) Dodatkowo w ostatnim czasie wygrałam w czterech konkursach na blogach i niektóre z książek leżą i czekają aż je przeczytam. Gdy dojdzie ostatnia z wygranych wstawię zdjęcie :) Jak na razie szczęście się mnie trzyma i mam nadzieję, że trzymać będzie. Życzę Wam mole książkowe miłego czytania!
Czytaj dalej

W. Bruce Cameron "Misja na czterech łapach".

Tytuł: "Misja na czterech łapach"
Autor: W. Bruce Cameron
Tytuł oryginału: "A dog's purpose"
Wydawnictwo: Illuminatio
Moja ocena: 5/6


"Misję na czterech łapach" wygrałam w konkursie na lubimyczytac.pl co było dla mnie wielkim zaskoczeniem, ale sprawiło mi niemałą radość.

Głównym bohaterem książki jest pies. Poznajemy go jako szczeniaczka, który wraz ze swoją mamą i rodzeństwem pomieszkuje w dziurze. Gdy zostają zabrani do schroniska, nasz bohater dostaje imię - Toby. Niestety, jego życie nie trwało długo. Ku swemu zdziwieniu odradza się jako szczenię. Szybko trafia do nowej rodziny gdzie zostaje nazwany Bailey przez swojego nowego opiekuna Ethana. W tym wcieleniu jego życie pełne jest przygód, ale i niebezpieczeństw. W późniejszym toku akcji, nasz piesek dostaje nowe imiona od nowych właścicieli. Co ciekawe nasz bohater pamięta swoje wcześniejsze wcielenia i ludzi z jakimi żył. Zmienia się tylko jego rasa, ubarwienie i opiekunowie. Ile wcieleń będzie miał pies? Czy uda mu się wypełnić swoją misję?

Pan Cameron przenosi nas w zupełnie inny świat. Świat widziany oczyma psa i rozumiany przez psa. Ludzie często zastanawiają się co sądzą o nich ich pupile. Otóż ta książka to odpowiedź na wiele naszych pytań. Dzięki powieści dowiadujemy się wielu ciekawych rzeczy o czworonogach. Ich zachowaniu, postrzeganiu świata i misji jaką mają do spełnienia. Język pisarza jest bardzo bogaty i lekki co sprawia, że książkę czyta się szybko i przyjemnie.
Więc drogi molu książkowy, jeżeli masz psa bądź miałeś to ta książka jest dla Ciebie. A jeżeli nie masz swojego czworonożnego przyjaciela to ta powieść sprawi, że zechcesz go mieć! Bruce Cameron spisał się na medal. Widać, że przygotował się i napisał świetną książkę, która sprawiła, że jeszcze bardziej kocham te prześliczne zwierzęta. Gorąco polecam ją wszystkim czytelnikom. Nie zawiedziecie się, daję słowo!
Czytaj dalej

Kimberly Derting "Ukryte"

Tytuł: "Ukryte"
Autor: Kimberly Derting
Oryginalny tytuł: "The Body Finder"
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Moja ocena: 5/6

"Ukryte" nabyłam wraz z innymi pięcioma książkami jakie kupowałam na stronie Naszej Księgarni. Tak naprawdę, nie miałam w planach jej kupna, ale zaciekawił mnie opis i w końcu trafiła do mych rąk. Muszę przyznać, że nabycie tej książki było bardzo dobrą decyzją.


Violet Ambrose to dziewczyna, która posiada dość dziwny dar. Mianowicie wyczuwa dusze zmarłych zwierząt i ludzi.  Na dodatek to wyczuwanie objawia się najczęściej jako zapach, smak bądź kolor. Violet jest ładną i zgrabną dziewczyną wraz z burzą niesfornych loków za którymi nie przepada. Jej najlepszym przyjacielem jest Jay Heaton, który przez okres wakacji zmężniał co powoduje wianuszek dziewczyn uganiających się za nim. Gdyby tego było mało, Vi również zaczyna darzyć chłopaka głębszym uczuciem. Jednak "Ukryte" to nie tylko romans, ale również trzymający w napięciu thriller. Przez całą książkę siedziałam i starałam się dojść do sedna sprawy, ale jest to niemożliwe. Autor sprawnie wodzi czytelnika za nos, przez co książka jest jeszcze bardziej ekscytująca.

Jay'a i Violet polubiłam od pierwszych stron powieści. Są postaciami naturalnymi, a ich dialogi nie raz sprawiały, że śmiałam się jak opętana. Jay jest pewny siebie i nic nie jest w stanie go zatrzymać gdy dąży do obranego celu. Vi jest nieśmiała, ale nie oznacza to, że jest mdłą postaciom. Jeżeli ktoś ją zdenerwuje potrafi się odciąć w mało subtelny sposób aczkolwiek skuteczny. Również bohaterowie poboczni sprawiają miłe wrażenie. Grady udowodnił, że nie wszyscy są w stanie odpowiednio się zachowywać, a stryj Stephen sprawił, że na policjantów będę patrzeć bardziej przychylnym wzrokiem.

"Ukryte" to bardzo interesująca i wciągająca książka. Pełna humoru i ironii, dzięki którym jeszcze szybciej i przyjemniej się czytało. Bohaterowie posiadają cechy, które sprawiły, że uwierzyłam iż gdzieś tam sobie naprawdę żyją. Książka trzyma w napięciu i sprawia, że nie możemy się od niej oderwać. Język autorki mimo, że prosty to najlepiej trafia do czytelnika. Jestem usatysfakcjonowana tą pozycją i z dużym uśmiechem na twarzy polecam ją wszystkim molom książkowym.
Czytaj dalej

Bernlef "Niewdzięczna pamięć"

Tytuł: "Niewdzięczna pamięć"
Autor: Bernlef
Tytuł oryginału: "Hersenschimmen"
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Moja ocena: 5/6


Bernlef a właściwie Hendrik Jan Marsman to pisarz, poeta i tłumacz holenderski. Na swoim koncie ma wiele wierszy, esejów, powieści i opowiadań. "Niewdzięczna pamięć" to przełomowa książka w jego karierze.

Marteens Klein to 71 letni mężczyzna. Były protokolant, od pięciu lat emeryt. Jest schyłek zimy gdy rozpoczyna się akcja powieści. Mężczyzna, który do tej pory cieszył się zdrowiem, uświadamia sobie, że dzieje się z nim coś dziwnego. Wprawdzie nigdy nie miał dobrej pamięci, ale to, że nie wie jaka jest pora dnia i czy wyszedł z psem Robertem wydaje mu się nadzwyczaj dziwne. Całą winę zwala na zimę, której nie lubi. Nie może doczekać się nadejścia wiosny, wraz z którą wszystko wróci do normy. Niestety coraz częściej zdarzają mu się zaniki pamięci. Nie poznaje osób ze zdjęć, nazywa swoją żonę matką i chce wybrać się w odwiedziny do ojca, który od dłuższego czasu nie żyje. Jak się okazuje mężczyzna cierpi na demencję, która pojawiła się nagle i nie ułatwia mu życia. Z jego chorobą zmaga się również Vera - jego żona od ponad czterdziestu lat. Jak poradzą sobie z zaistniałą sytuacją? Czy miłość przezwycięży chorobę?

"Niewdzięczna pamięć" to książka z serii ZBLIŻENIA. Jest to powieść o przemijaniu i chorobie. Powieść o tym, że my ludzie, nie mamy wpływu na to jak potoczą się nasze losy. Jak zareagowalibyśmy gdyby kontrolę nad nami przejęła choroba? Jest to książka, która ukazuje starość w czarno-białych kolorach. Autor dobrze nakreślił bohatera i jego zmagania z chorobą. Bardzo realistycznie przedstawia myśli i odczucia Marteensa. Jego pamięć jest jak układanka z której nagle zabierane są elementy.

Obok tej książki nie można przejść obojętnie. Czy się chce czy nie, powieść wywołuje u nas skrajne emocje. Nasza przyszłość nigdy nie jest pewna, co ukazuje historia Marteensa Klein'a. Jedyne czego brakowało mi w tej książce to opisu odczuć Very. Przecież jest jego żoną i równie trudno musi przechodzić jego chorobę. Polecam wszystkim bez względu na wiek. Historia tego mężczyzny uświadamia nam, że starość nie zawsze wygląda kolorowo jak to bywa w filmach.
Czytaj dalej

Dorota Terakowska "Córka Czarownic"

Tytuł: "Córka Czarownic"
Autor: Dorota Terakowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Moja ocena: 4/6

Dorota Terakowska była autorką książek dla dzieci i młodzieży, chętnie czytanych również przez dorosłych. "Córka Czarownic" to druga książka tej autorki, którą miałam okazję przeczytać.

Z dala od ludzi, w lesie, pod opieką Czarownic żyje dziewczynka. Nie zna swojego imienia, ani przeszłości. Mimo iż czyta różne księgi, a opiekunki uczą ją zaklęć, nie wie do czego to prowadzi. Wędruje wraz z nimi po Wielkim Królestwie, które przed wiekami najechali źli barbarzyńcy. Stara Pieśń głosi iż po siedmiu setkach, siedmiu dziesiątkach i siedmiu latach skończy się ich panowanie i na tronie znów będzie zasiadać potomek rodu Luellów. Jak potoczą się losy Dziecka? Czy dorośnie i wypełni słowa Pieśni Jedynej?

Książka Doroty Terakowskiej jest pełna mądrości życiowych. Pokazuje jakie cechy powinien mieć człowiek, a jakich się wystrzegać. Dziecko, które przechodzi z rąk do rąk dostaje nowe miana. Dziecko, Dziewczynka, Panienka, Dziewczyna aż w końcu poznaje swoje imię - Luelle. Czarownice uczyły ją jak żyć z ludźmi, współczuć im i szanować ich. Książka opowiada o dorastaniu. Luelle by poznać swoje imię musiała poznać ludzi i ich naturę. Wychowywana przez Czarownice nie wiedziała co to miłość i przyjaźń. Sama w sobie musiała znaleźć ziarenko miłości, współczucia, przyjaźni, szacunku, bólu i rozwijać je. Rozwijając w sobie te cechy jest gotowa by wypełnić swoją misję.
Tak na prawdę tą książkę nie trzeba tylko przeczytać, ale również zrozumieć. Powieść przypomina nam o ważnych cechach, które powinniśmy w sobie rozwijać i pielęgnować. Historia Luelle daje nam do zrozumienia, że każdy człowiek jest taki sam. Popełniamy błędy, upadamy by powstać, cierpimy i kochamy. Nieważne czy jesteśmy biedni czy bogaci. Jesteśmy ludźmi co sprawia, że waga cały czas jest równa.
Czytaj dalej

Richelle Mead "Ostatnie poświęcenie"

Tytuł: "Ostatnie poświęcenie"
Autor: Richelle Mead
Oryginalny tytuł: "Last Sacrifice"
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Moja ocena: 5+/6

Richelle Mead to jedna z najlepszych autorek gatunku urban fantasy. Jej książki są kierowane do młodzieży jak i osób dorosłych.

"Ostatnie poświęcenie" to książka zamykająca całą serię "Akademii Wampirów". Tak jak można się spodziewać jest ona najgrubsza i posiada niejedną najlepszą akcję z całej serii.
Rosemarie Hathaway została wrobiona w zabójstwo królowej. Jeszcze nigdy nie miała takich kłopotów. Na szczęście ma przy sobie wspaniałych przyjaciół. By oczyścić się z win, ucieka z królewskiego więzienia wraz z Dymitrem. Początkowo ma siedzieć w ukryciu i czekać aż przyjaciele znajdą dowody na jej niewinność. Niestety pełna energii i temperamentu Rose, nie może usiedzieć w miejscu i wyrusza wraz z Dymitrem i Sydney by odnaleźć pewną osobę. W czasie poszukiwań, Rosemarie towarzyszyć będzie wiele przygód i niebezpieczeństw. Czy zdoła udowodnić swoją niewinność? Czy Dymitr znów będzie w stanie kochać? Jak potoczą się losy znanych nam bohaterów? By się tego dowiedzieć musicie sięgnąć po książkę.

"Ostatnie poświęcenie" to najlepsza książka z całej serii. Jest w niej mnóstwo zaskakujących momentów. Wszystko przebiega szybko i sprawnie. Czytelnik sam nie wie, kto jest w końcu zabójcą, a kto nie. Jesteśmy cały czas zaskakiwani. Język jak zwykle lekki dzięki czemu książkę czyta się fantastycznie. Cały czas jestem pod wrażeniem wyobraźni autorki.

Chciałam zwrócić uwagę na Rose i to jak się zmieniła. Gdy ją poznajemy jest śliczną i pyskatą dampirką. Nie boi się wyrażać swojego zdania i często korzysta ze swoich atutów. Począwszy od pierwszej części, a skończywszy na ostatniej charakter Rose ulega zmianie. W "Ostatnim poświęceniu" widzimy iż główna bohaterka stała się rozważna i stara się trzymać język za zębami kiedy to konieczne. Już nie liczą się dla niej szybkie randki i popularność. Rose stała się cicha. Miłość do Dymitra i jego osobowość bardzo na nią wpłynęły. Nadal pakuje się w kłopoty i potrafi zażartować w niebezpieczeństwie, ale bije od niej dojrzałość.
Jestem zachwycona osobowościami wszystkich bohaterów. Będę do tej książki powracać niejeden raz, ponieważ wywarła na mnie ogromne wrażenie. Chciałabym być taką Rosemarie Hathaway i mieć tylu wspaniałych przyjaciół, którzy są gotowi oddać za Ciebie życie. Nie wspomnę już o Dymitrze i Adrianie. Mocną cechą tej książki są jej bohaterowie i płynność akcji. Wielkie pokłony dla Richelle Mead.
Czytaj dalej

Richelle Mead "W mocy ducha"

Tytuł: "W mocy ducha"
Autor: Richelle Mead
Oryginalny tytuł: "Spirit Bound"
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Moja ocena: 5+/6

Odkąd przeczytałam "Akademię Wampirów" całym sercem kibicuję Rose i jej przyjaciołom. Ta seria książek kosztuje mnie dużo nerwów i poświęconego czasu na rozmyślania. Ostatni tom już czytam i przyznam, że trochę mi smutno, że nie ma dalszych losów głównej bohaterki.

Mijają tygodnie w Akademii Św. Władimira, a Rose ciągle dostaje listy od Dymitra. Przekazuje jej w ten sposób informacje o tym, że postara się o spotkanie przy którym ją zabije. Nasza bohaterka jednak się nie poddaje i dalej szuka Roberta Doru, by dowiedzieć się jak najwięcej o przywracaniu Strzyg do życia. W tym celu, wraz z przyjaciółmi podejmie się próby uwolnienia wroga z silnie strzeżonego więzienia. Czy Rose uda się odnaleźć Roberta Doru i uratować Dymitra? Czy w końcu mimo przeciwności losu, będą mogli być razem?

Już od pierwszych stron książki, nie byłam się w stanie od niej oderwać. To zaskakujące jak szybko utożsamiłam się z Rosemarie. Przeżywałam to co ona i przez całą książkę czułam się jak ona. Akcja toczy się szybko i jak zwykle zaskakująco dla czytelnika. Jestem znów pod wielkim wrażeniem wyobraźni Richelle Mead i tego jak potrafi zaskakiwać. Mimo iż te całe wampiry, wilkołaki, anioły itd., mogą wydawać się przejedzone i chciałoby się od nich zwymiotować, to seria "Akademia Wampirów" sprawia (przynajmniej w moim przypadku), że mogłabym ją jeść, jeść i jeść, i tak bez końca.
Czytaj dalej